Fundusz sołecki.

Minął rok od momentu kiedy na sesji rady gminy poruszyłem temat Funduszu sołeckiego. Po próbach zasygnalizowania Wójtowi, radnym oraz sołtysom cała inicjatywa spaliła na panewce, z powodu braku odzewu ze strony wspomnianych osób. A w nazwie ?Sołecki?, więc gdzie ci sołtysi !!! W głosowaniu nad wyodrębnieniem Funduszu sołeckiego z budżetu gminy tylko ja byłem za wyodrębnieniem, Andrzej Mochniej wstrzymał się, natomiast reszta była przeciw. I znowu nasuwa się stwierdzenie, że władza uchwałodawcza jest całkowicie zależna, posłuszna i podporządkowana jednostce sobie podległej, czyli Wójtowi.mam-swoje

Może kilka słów na temat wspomnianego funduszu, gdyż odnoszę wrażenie, że głównym powodem dla którego nie mamy finansowego narzędzia, jest bardzo znikomy, albo wręcz całkowity brak znajomości tematu. Ustawa o Funduszu sołeckim funkcjonuje od 2009 roku. Mamy rok 2016 i nikomu z rządzących naszą gminą nie przychodzi na myśl, żeby chociaż spróbować, czy sprawdziłoby się to na naszym Siennickim podwórku. Wójt, radni oraz sołtysi zachowują się jak rozkapryszony dzieciak, który zanim jeszcze spróbuje zupy, którą podaje mu mama, krzyczy, że jadł nie będzie, bo mu ta zupa nie smakuje. Informacji na temat tego, co to jest i jak funkcjonuje w Internecie jest mnóstwo, wystarczy wpisać hasło Fundusz sołecki. Ale widać dla naszych sołtysów jest to za trudne, chociaż duża część z nich studiuje na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Widocznie wolą iść utartym szlakiem, czyli roznosić nakazy podatkowe, kwity na wodę i śmieci. Na moje sugestie, żeby wprowadzić u nas fundusz jedna z pań Sołtysek zaczęła panikować, że to trudno rozliczyć i że urząd skarbowy może się przyczepić. Natomiast druga, chyba najdłużej panująca na stanowisku sołtysa, burknęła że jestem za młody i że się nie znam.

A Fundusz sołecki, są to środki z budżetu gminy zagwarantowane dla sołectwa na wykonanie przedsięwzięć służących poprawie warunków życia mieszkańców. Ale żeby sołectwo mogło tymi pieniędzmi dysponować, to najpierw do 31 marca roku poprzedzającego rok wprowadzenia funduszu rada gminy musi podjąć uchwałę o wyodrębnieniu z budżetu gminy środków na ten cel. Sąsiednie gminy od kilku lat są beneficjentami funduszu sołeckiego. A my jesteśmy w trójce gmin ( Krasnystaw, Kraśniczyn i Siennica Różana )które nie chcą korzystać. Nasuwa się więc pytanie o sens działań Wójta w tej kwestii, czy boi się, że kontrola wymknie mu się z rąk i przestanie decydować o wszystkim co się w gminie dzieje ?

Zatem należy się zastanowić czy gra nie jest warta świeczki, ponieważ nieduże kwoty ale corocznie dają pokaźny zastrzyk gotówki dla sołectwa. Natomiast korzyściami dla gminy są dodatkowe pieniądze z budżetu państwa, które w przypadku nie utworzenia funduszu nie będą przysługiwać. Dodatkowe środki odpowiednio wynoszą 20, 30 i 40% wykonanych wydatków w zależności od zasobności gminy. Wiec czy nie lepiej mieć mało ale corocznie i coś robić, czy nie mieć nic i bezczynnie czekać na ochłapy.

Kwoty Funduszu sołeckiego przypadające na poszczególne sołectwa w 2017 roku. Wysokość tych kwot jest różna ze względu na liczbę mieszkańców w danym sołectwie.

Baraki – 6 899,36 zł.
Boruń – 10 905,44 zł.
Kozieniec- 8 951,86 zł.
Maciejów – 10 188,31 zł.
Rudka – 9 817,37 zł.
Siennica Królewska Duża – 16 073,78 zł.
Siennica Królewska Mała – 11 474,21 zł.
Siennica Różana – 24 728,90 zł.
Stójło ? 7 171,38 zł.
Wierzchowiny ? 14 837,34 zł.
Wola Siennicka ? 13 254,69 zł.
Zagroda ? 15 158,81 zł.
Zwierzyniec ? 6 503,70 zł.
Żdżanne -13 403,06 zł.
Może należałoby się zastanowić, czy nie warto?..?

Andrzej Korkosz

27
10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *