?Świeża krew? zamiast kompetencji, czyli jak Prawie Bezrobotna Katechetka dyrektorem ?Piątki? zostanie.

A oto jeszcze  donośniejszy głos w sprawie „Piątki”

Skąd pomysł, aby na dyrektora szkoły powołać Katechetkę? Trzeba pytać Panią burmistrz. Jak również o motywy, jakimi kierowała się bezwzględnie forsując tę właśnie kandydaturę. Tajemnicą poliszynela jest, że jeśli chodzi o polityczne poparcie, to Katechetka ma plecy jak NRDowska pływaczka. I to być może dlatego tak bardzo pani burmistrz zależało, aby Katechetka konkurs na dyrektora ?Czwórki? wygrała. Tak bardzo, że nie potrafiła ukryć niezadowolenia, gdy członkowie komisji, może sugerując się bardzo słabym merytorycznie występem Katechetki, na dotychczasową dyrektorkę zagłosowali. Katechetka dostała zaledwie 2 głosy na 11 możliwych i nie odpowiedziała na żadne pytanie komisji, co nie przeszkodziło Pani burmistrz powiedzieć w radiu, że jej protegowana wypadła na konkursie bardzo dobrze.
I wszystko wydawało się pozamiatane, dopóki nie okazało się, że w wyniku konkursu nie wyłoniono dyrektora ?Piątki?. Cóż, wprawdzie ?Piątka?, co sama burmistrz raczyła raz stwierdzić jest ?najgorszą szkołą w mieście?, ale stołek jest stołkiem, dobre i to. Tym bardziej że Katechetka ? jak wieść gminna niesie ? była już Prawie Bezrobotną Katechetką, jako że od września miała stracić godziny w dotychczasowej szkole.
Pani burmistrz, aby uniknąć ewentualnych protestów odczekała do końca roku szkolnego i ?w teczce? do ?Piątki? swoją protegowaną zawieźć kazała. Mogła powierzyć komuś z grona pedagogicznego obowiązki dyrektora, a następnie ogłosić kolejny konkurs, o co wnosili rodzice i nauczyciele, ale wtedy Prawie Bezrobotna Katechetka stałaby się, przynajmniej przez rok, Bezrobotną Katechetką, czego swojej protegowanej pani burmistrz zrobić nie mogła.
I wszystko byłoby po myśli naszych Bohaterek, gdyby ? zupełnie niespodziewanie, bo to przecież wakacje ? rodzice i nauczyciele przeciwko kandydaturze Prawie Bezrobotnej Katechetki bunt rozpoczęli. Ale pani burmistrz nie od tego w końcu jest, aby słuchać argumentów jakichś nauczycieli, czy tym bardziej, rodziców. Nikt jej nie będzie dyktował, kogo na podległe jej, publiczne stanowiska ma upychać. Katechetka dyrektorem zostanie i już. Jednak na pisma skierowane do kuratorium i ministerstwa odpowiedzieć będzie trzeba. I tu argument ?nie, bo nie? może okazać się niewystarczający, a argumentów merytorycznych jakby brak. Sama pani burmistrz niewiele dobrego o swojej protegowanej i jej kompetencjach mówi, bo najwyraźniej nie bardzo jest o czym, za to cały czas powtarza, że w szkole potrzebna jest ?świeża krew?, czy też ?świeże spojrzenie?. ?Świeża krew? zamiast kompetencji, fantastycznie!
Brawo! Brawo, Pani burmistrz! Udowodniła Pani, nie pierwszy raz zresztą, że potrafi skutecznie, choć bez wdzięku obsadzać publiczne stanowiska ?swoimi? ludźmi. Wprawdzie pełen buty i arogancji, sposób, w jaki prowadziła Pani rozmowy z przedstawicielami ?Piątki?, może niektórym się nie podobać, ale w końcu nie o finezję, a o skuteczność tutaj chodzi.
Wyborcy z pewnością tę Pani determinację zapamiętają i ?docenią?, szczególnie ci, którzy takimi względami, jak Prawie Bezrobotna Katechetka się nie cieszą i na posadki w podległych Pani jednostkach liczyć nie mogą.
Cieszą się za to z tej niewątpliwej wizerunkowej porażki Pani polityczni oponenci, którzy już pewnie pędzą do Lidla po szampana, bo przecież nie co dzień ich przeciwnik tak spektakularnie i z pewną siebie miną, strzela sobie w kolano.
Do zobaczenia na wyborach! Mamy nadzieję ? i wszystko na to wskazuje ? że odniesie w nich Pani tak samo oszałamiający sukces, jak Pani protegowana w konkursie na dyrektora ?Czwórki?.

62
16

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *