List Muszkieterów do Ministra Ziobry

Trzej Muszkieterowie siennickiej władzy: Janusz Szpak – były starosta, Leszek Proskura – urzędujący wójt i Piotr Banach (przewodniczący RG) przechodzą do annałów historii najnowszej polityki na poziomie ogólnopolskim. Ciągną za sobą tajemnicze zastępy pomniejszych, ale też ważnych tuzów naszej gminnej polityki: radnych z Komitetu Proskury i jego sołtysów oraz część szefowych KGW – na podstawie Supertygodnia – i przedstawicieli innych organizacji, pewnie OSP. Czymżesz zasłużyli się ci zacni Mężowie i cnót pełne Niewiasty dla historii Siennicy?!

Po męczącym maratonie cyklicznych spotkań w terenie nasze najtęższe głowy spisały prawdziwą epistołę, którą wysłały aż do Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry! Owa epistoła miała za cel rozsławić (a faktycznie skompromitowała do szczętu) naszą gminę w samej stolicy. Winni blamażu nie są mieszkańcy, lecz jej autorzy i sygnatariusze, którzy, niestety, napisali to rzekomo w ich imieniu. Niemal herosem tego epokowego przedsięwzięcia jestem ja – skromny żuczek, jako administrator „Dziennika Siennicy”. W skrytości mniemam, że po aż takiej kampanii reklamowej Dziennika, ów zacznie być czytany, ba, cytowany, w samej Warszawie – po ministerstwach i urzędach centralnych. A może się omsknąć nawet o kancelarię Prezydenta.

Na lokalnej niwie kampania reklamowa rozsławiająca nasz Dziennik w wykonaniu owych, historycznych już, Mężów i Niewiast również zapowiadała się z hukiem. Otóż któryś z Muszkieterów osobiście dostarczył „List do Z. Ziobry”do redakcji m.in. Nowego Tygodnia i Supertygodnia z prośbą, aby „z uwagi na podniosłość podjętego w nim problemu”, opublikować go w całości, bo jego treść ma „szerokie poparcie mieszkańców Gmina Siennica Różana”! Te redakcje jednak dotkliwie zawiodły nasz ludowy aktyw. Supertydzień w samym, dolnym rogu na czwartej stronie krótką wzmianką wspomniał o tym epokowym wydarzeniu. Nieco hojniejszy był Nowy Tydzień.

 

Dziennik Siennicy” nigdy nie zawodzi i spełnia prośbę naszych Trzech Muszkieterów po całości. Nas nie trzeba dwa razy namawiać. Podczas lektury Listu apelujemy tylko o należytą powagę i cierpliwość, a także doczytanie go ze stosownym namaszczeniem – do samego końca. Doszukiwanie się w nim wzajemnych sprzeczności, nieprawd i półprawd, sytuacji komicznych, a tym bardziej parskanie śmiechem podczas lektury surowo zabronione!

Ze swojej strony solennie obiecuję, że poczynię wszelkie starania, by rzeczona epistoła została wpisana do kanonu obowiązkowych lektur szkolnych naszej dziatwy, a wybrane jej wersety poloniści będą zadawali do uczenia się dzieciom na pamięć. Następnie będą recytowane na szkolnych akademiach i gminnych uroczystościach . Ze względu na dziejową już jej wagę, historycy z naszej gminy zapewne zapisali ją złotymi zgłoskami w podręcznikach nowożytnej historii Siennicy. Dzieci będą potem przepytywane na wyrywki, który z naszych społeczników podpisał się pod tym naukowym elaboratem, a który nie. Ci ostatni zostaną okrzyknięci wrogami ludu. Dzieci, które nie będą znały nazwisk sygnatariuszy lub pomylą ich tak społecznie odpowiedzialne funkcje nie dostaną promocji z klasy do klasy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Piotr Ślusarczyk.

P.S. Za jakiś czas odniosę się do tego Listu już merytorycznie.

Bardzo mile będą widziane Wasze komentarze, bo temat – jak widać –jest przełomowy

 

77
57

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *