Styczeń 2020

W ubiegły czwartek rano wstrząsnęła mną wiadomość podana przez pana redaktora Szubzdę, w radiowej „Trójce”. Zakomunikował On, że właśnie tego dnia jest Światowy Dzień Sałatki Warzywnej. Niesamowite prawda? Ta wiadomość uprzytomniła mi fakt posiadania przeze mnie wiadomości, może bardziej lokalnych niż światowych, o które kilka miesięcy temu upominał się jeden z czytelników i komentatorów tej strony. Obiecałem tekst po powrocie do zdrowia i choć powrót jeszcze trwa to już mogę pisać. Było tam oczekiwanie ze strony komentatora na jakieś pozytywy, których ów ktoś jesienią nie widział.

Z perspektywy przeżytych lat i sytuacji, czasami bolesnych fizycznie a kiedy indziej ciemiężących psyche, pierwszy i codzienny pozytyw to możliwość wyszeptania porannego – „kiedy ranne wstają zorze …… my się jeszcze pobudzili, byśmy cię Boże chwalili”. Później golenie, przyjemność zarezerwowana tylko dla mężczyzn i pani nomen omen Grodzkiej. Wyglądając szerzej na okolicę widać jak od pierwszego dnia po wyborach ruszyły prace ziemne na lotnisku w Depułtyczach. Czyli senator Józef Zając w poprzedniej kadencji wykonał pracę dla regionu, zgodnie z obietnicą i wykonał projekty, uzyskał opinie i zezwolenia. Nam pozostaje kibicować temu przedsięwzięciu i czekać na otwarcie betonowego pasa startowego, a potem na realizację kolejnych faz projektu Pana Senatora, o którym pisałem.

W okresie Świąt Bożego Narodzenia przyjechały moje dzieci i dzieliły się wrażeniami min. ze spacerów po Chełmie i Krasnymstawie. Nie były to radosne refleksje, póki co w tych miasteczkach nie widać rozwoju, jest stagnacja lub regres. Znikają sklepy a pojawiają się lombardy, w Chełmie dużo lombardów.

Ale to gdzie jesteśmy częściowo zależy od nas samych. Nieco ponad dziesięć lat temu mój młodszy syn zapytał czy chciałbym mieć sklep na ul. Marszałkowskiej w Warszawie. Po ustaleniu, że teoretycznie mógłbym chcieć mieć, ale czym byśmy tam handlowali. Syn wyjaśnił – internet jest jak Marszałkowska, zakładasz sklep internetowy i kupuje u ciebie cała Polska. Po dwu czy trzech miesiącach rozpoczęliśmy sprzedaż internetową importowanego z Chin towaru. Problemem było tylko to, że nie można było oclić zakupów w Chełmie, tylko trzeba to było robić w Warszawie. W efekcie syn zarejestrował działalność gospodarczą i z sukcesem działa do dnia dzisiejszego właśnie w Warszawie. Właściciele sklepów w Krasnymstawie i Chełmie nie mają swojej części internetowej, co zwiększyłoby obrót i zysk. Każdy z nas robi zakupy w internecie i kiedy patrzy na adres dostawcy to najczęściej nie zobaczy Warszawy czy Krakowa tylko jakieś Myszykiszki koło Suwałk, Łopaciankę k/Stoczka Łukowskiego, czy inne wioski z całego kraju. Pani z Trawnik, właścicielka firmy  jeździ do Chin oglądać towar, czy „dogadać” umowy. A gdzie są przedsiębiorczy mieszkańcy Krasnostawskiego powiatu, że o miasteczku nie wspomnę.

A co w naszym powiecie? Czy opłaciły się nam te zmiany we władzach? Patrząc z perspektywy Siennicy, a szczególnie Siennicy Królewskiej Dużej, nie sposób nie zauważyć ironii losu. W czasach kiedy starosta był z Siennicy i Dyrektor „dróg powiatowych” był z Siennicy K. Dużej, to chodnik w tejże miejscowości był zbudowany w stylu „wiktoriańskim”, charakteryzującym się brakiem linii prostych i płaskich płaszczyzn. Po zmianach nowy Dyrektor dróg, który na pewno nie jest z Siennicy, po otrzymaniu wniosku o likwidację barier architektonicznych uniemożliwiających jazdę wózkiem inwalidzkim, po chodniku między Siennicą Dużą i Siennicą Różaną, bez zbędnych ceregieli wykonał remont. I nie żądał pochwał. Teraz prowadzi remont wiktoriańskiego dzieła swojego poprzednika, „dopóki jeszcze można to zrobić niewielkim nakładem środków”.  Myślę, że więcej o tym szczęśliwym dla nas następcy Dyrektora Piotra, napisze dla Państwa Nadredaktor Piotr.

Mirosław Ignacy Kaczor

27
15

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *