Dziadek Nawrocki dziatwie bajki czyta…

 

Osoba publiczna musi uważać, co mówi – a tym bardziej pisze, bo w Internecie nic nie ginie. Tu, na Wschodzie, wielu wybrańcom ludu wydaje się, że jeśli zdobyli jakiś mandat, mają przyzwolenie na wszystko. Mielą więc jęzorami na prawo i lewo, pukając w klawiaturę.

Bronisław Pawlik, prowadzący w latach 60. audycję telewizyjną dla dzieci pt. „Miś z Okienka” miał na koniec powiedzieć „ A teraz drogie dzieci, pocałujcie misia w d…”. Kamery były jednak jeszcze włączone i ten pieszczotliwy apel poszedł w Polskę. Komendant Gminny OSP w Łopienniku Górnym niedawno przebił swoimi słowy słynnego aktora.

Mało oleum

Miesiąc temu z okładem Komendant Gminny OSP w Łopienniku Darek Nawrocki, co to jeszcze do niedawna w Boże Ciało trzymał za ramię księdza-proboszcza z Najświętszym Sakramentem w trakcie procesji, a prywatnie i politycznie od lat kolega Janusza Szpaka, zamieścił błyskotliwy komentarz pod postem na facebooku pewnego pana. Przez szacunek dla wkładu tego pana w polskie PKB przemilczmy, kim ów. Komendant, słynący od dekad z wrodzonej politycznej przenikliwości (najpierw ZSMP, potem SDRP – poprzedniczka SLD) i wysokich lotów osobistej kultury, sięgającej wyżej strażackiej drabiny, głęboko zanalizował sytuację w naszym rolnictwie i spuentował, tak jak umiał. Ów przełomowy komentarz dotyczy wypowiedzi z konferencji Ministra Rolnictwa J. K. Ardanowskiego. Jeśli posłucha się jej całej, z kontekstu wynika, że zaszło na niej do zwykłego przejęzyczenia i nie warto było głowy sobie tym zawracać.

Komentarz Komendanta Nawrockiego, strażackiego ambasadora Łopiennika na powiat, aż dech zapiera. I jak wycyzelowana interpunkcja! Powinien być cytowany dzieciom już od przedszkola – żeby wyrosły na strażaków.

 

Ceniony bibliofil

Ciekawe, czy równie piękną polszczyzną Darek opowiada bajki wnukom? Czy równie tyle tam synonimów płciowych organów lub wszystkiego, co się wiąże z szeroko pojętą, ekspresywną seksualnością, nie zwieńczoną prokreacją? Czy np. takiego Wilka, co zjadł Babcię Czerwonego Kapturka, też obrzuca takimi wiąchami? A może druh pisze już własną wersję Bajki o Czerwonym Kapturku – tę strażacką? Możliwe, bo w gminie traktowany jest jako bardzo ceniony bibliofil. Kilka lat temu w mundurze Komendanta Gminnego OSP, czytał w bibliotece dzieciom książki w ramach akcji „Całą Polska czyta dzieciom”. Może po swojemu poprzerabia ich treści na swój codzienny język i stworzy strażackie wersje tych książek? – Wilk-łobuz nadaje się do nich aż nadto. Wredną Babą Jagą też by się zajął. Dzieciom pisałby o nich lepiej jak Sienkiewicz, nie szczędząc niczego, co z najstarszym zawodem świata związane – słowa na „ch”, „k”, „p” siałyby się gęściej niż pod Verdun rekrut. Po opowiedzianej w takiej formie przez Darka bajce wnuczęta, jak już usną, zapewne nie będą chciały się budzić, a nuż dziadek zacznie od nowa?!

Literacki debiut komendanta

Reasumując, ostatnimi czasy w Internecie namnożyło się masę Soków z Buraka i Prażonej Cebuli. Elektoraty naparzają się w najlepsze, tracąc z oczu to, o co toczy się gra. Śmieszne to nie jest, bo wulgarne memy, które tam dominują leją się tylko do rynsztoka. A komendant Nawrocki-internauta, jak pokazał, doskonale się w to wkomponował, demonstrując jednocześnie swoim podkomendnym własny poziom polszczyzny i osobistej kultury. Jednocześnie dobitnie udowodnił – jako szef gminnej OSP, że na 4 remizy zaplanowane do termoizolacji za 2 miliony złotych przez wójta Artura Sawę (o czym pisał Super Tydzień”), druhowie zasłużyli. Po wpompowaniu w nie tych olbrzymich pieniędzy będą one pełne dziatwy, szlifującej swoją jeszcze raczkującą polszczyznę podczas różnego rodzaju wydarzeń kulturalnych, organizowanych po remizach. Konferansjerem, lektorem a jednocześnie członkiem jury w jednej osobie będzie oczywiście on. Niniejszym zapraszamy mieszkańców powiatu, a szczególnie ich pociechy, do remizy w Łopienniku Górnym, która będzie dokapitalizowana przez gminę za kilkaset tysięcy złotych już w tym roku. Od literata w mundurze leży ona niemal o rzut beretem. Rzekomo Komendant na jej otwarcie ma przygotować tomik swoich wierszy pt „Wierszyki z pieprzykiem”. To ma być jego wieczór autorski. Ma być w świeżo wyprasowanym, galowym mundurze, i recytować przy blasku świec. Impreza ma być biletowana, podobno ze streeptease-em. Tak mówią miejscowi strażacy. Swój przyjazd już zapowiedziała podobno Panorama Lubelska. Impreza rozpocznie telewizyjny cykl audycji w regionie pt. „Jesień w kulturze”.  Temu artystycznemu przedsięwzięciu przyświeca promocja samorządów gminnych Lubelszczyzny. Trzymamy kciuki za Komendanta!

P.S. A może Darek miał tylko zły dzień i tym bluzgiem dał upust tym niedobrym emocjom? A może chciał zademonstrować swoją głęboką troskę o rolnictwo, bo jak wieść gminna niesie, jeszcze kilka lat temu miał świnie, ale jedna, zdaje się nestorka stada, wyzionęła ducha. Na tę okoliczność druh złożył do wójta podanie o umorzenie podatku rolnego. Czyżby jej tragiczny zgon odcisnął piętno na psyche gospodarza? A może ta świnia-nieboszczka mu się przyśniła?

21
8

Jeden komentarz do “Dziadek Nawrocki dziatwie bajki czyta…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *