Dzik nasz powszedni… i kura

W filmie Dzień Świstaka cyniczny i bufonowaty gwiazdor telewizyjny (w tej roli Billy  Murray) zatrzaskuje się w czaso-przestrzeni prowincjonalnego miasteczka. Opatrzność spłatała mu tego figla , każąc przeżywać jeden dzień w koło. Ta karuzela kończy się kiedy główny bohater wreszcie zrozumiał swoje błędy?Obserwując zachowanie Wójta, i jego otoczenia dochodzę do wniosku że Dzień Świstaka ma miejsce w naszej Gminie. Skąd ta analogia ? Już śpieszę z wyjaśnieniami. 20 marca otrzymałem informację że Lubelska Izba Rolnicza 10 marca wystosowała na swojej stronie internetowej apel do rolników, i delegatów o nadsyłanie opinii i uwag dotyczących funkcjonowania Kół Łowieckich. Termin składania mijał  22 marca. Akcja ta skądinąd słuszna, i potrzebna została podyktowana faktem że 31 marca tego roku kończą się 10 letnie Umowy Dzierżaw Okręgów Łowieckich. Jak wiadomo takie umowy zawiera się między właściwym Starostą i właściwym Kołem Łowieckim. O wadze i dotkliwości strat powstałych poprzez złe lub złośliwe zarządzanie gospodarką łowiecką nie będę się rozpisywał, bo każdy rolnik z terenu naszej Gminy tego doświadczył. Mamy jednak dwóch przedstawicieli  w LIR, Panów Roberta Jakubca i Dariusza Sączkowskiego. Ani jeden ani drugi nie raczył poinformować  o wspomnianej akcji Izby. Czemu Panowie uprawiają swoisty sabotaż i dywersję wobec rolników, i samej Izby Rolniczej ? Tego nie wiem. Wiem natomiast jedno, że obaj zostali wybrani by  informować i reprezentować. Pan Robert Jakubiec, gdy już przestał być Prezesem LIR, zajął się działalnością która z rolnictwem ma niewiele wspólnego. Jeździ, żali się że został skrzywdzony  odwołaniem ze stołka Prezesa. Ogólnie bardziej niż  rolników reprezentuje siebie i swoją rzekomą krzywdę. Zapominając że Prezesował 20 lat?Natomiast Dariusz Sęczkowski jest dodatkowo przewodniczącym Komisji Rolnictwa i Mienia Komunalnego, i najlepiej wychodzi mu mówienie że w obecnej Izbie nie ma z kim rozmawiać.  A wystarczyło przy pomocy systemu sms, w porozumieniu z Wójtem poinformować zainteresowanych. Można było zamieścić informację na stronie internetowej Urzędu Gminy. Ponadto w tej chwili odbywają się zebrania wiejskie a na tych też można by informować. Jednak zabrakło dobrej woli. Osobiście nie wierzę w to, by Panowie nie wiedzieli o całej sprawie. Wójt też swoje wiedział, i jak zwykle zgodnie z tradycją wszystko przemilczał. Swoją drogą ,  miał interes w tym milczeniu, mianowicie sam wysłał swoją opinię do Starosty do której jest zobligowany.  Wydając ją na czym się opierał? Czemu nie konsultował jej treści z Komisją Rolnictwa. Czy tak trudno szanować interes rolników? Wielokrotnie zarzucano Mu  brak przejrzystości i ukrywanie istotnych informacji i okazuje się że problem ciągle powraca, jak bumerang. Dzień Świstaka jako żywy. Przecież w maju 2016 r zawiązała się grupa do kontaktów z Kołami Łowieckimi. Miała na celu usprawnić kontakt i rozwiązywać bieżące problemy. Mimo tego Wójt nadal  trzyma rolników z dala od informacji a o konsultacji można zapomnieć. Podobno Starostwo już wstępnie obiecało myśliwym przedłużenie umów na kolejne 10 lat, oczywiście na starych warunkach i za plecami rolników. Wracając do działań samej Izby Rolniczej to należy wspomnieć że głównym celem opiniowania Kół jest uniknięcie paradoksalnych sytuacji, kiedy wójtowie a później starostowie opiniują pozytywnie a odczucia rolników są zgoła odmienne. Z moich informacji zasięgniętych z LIR wynika że rolnicy z innych Gmin Lubelszczyzny bardzo pozytywnie przyjęli tę inicjatywę i wręcz zasypali Izbę  składanymi opiniami. A u nas po staremu?Chłop dziki  karmi, myśliwy poluje a wójt nadal robi  tak żeby nie zaszkodzić kolegom po strzelbie.                     Na zakończenie w formie anegdoty chcę czytelnikom i właścicielom drobiu zwrócić uwagę na istotny problem. Do moich licznych występków i zbrodni przeciwko tutejszej moralności, doszedł nowy. Mianowicie zarzuca mi się ze jeżdżę po gminie uwaga ! rowerem i fotografuję?kury hasające po włościańskich obejściach. Potem rzekomo skarżę takich delikwentów do Inspekcji Weterynaryjnej w Krasnymstawie. Z całej tej dramatycznej historii prawdziwy jest tylko?rower. Szczerze przyznam że jestem zbyt leniwy żeby latać po cudzych podwórzach i fotografować kury. Te ostatnie, to i owszem, preferuję głównie w rosole. Poza tym gdybym zaczął fotografować ptactwo, bo niewątpliwie kura takowym jest, naraziłbym się Panu Mirkowi Kaczorowi który słynie z ornitologicznej pasji a jego fotografie ptaków reprezentują wysoki poziom? i publikuje je Ziarno. Ale  że jestem ciekawski to w sprawie kontroli drobiu zasięgnąłem informacji u źródła, czyli od Kierownik Inspekcji Weterynaryjnej, Pani Małgorzaty Kalinowskiej. Problem przedstawia się następująco. Miażdżąca większość interwencji odbywa się na skutek obserwacji podwórek z za szyb aut przejeżdżających  pracowników Inspekcji. Którzy to, mają w harmonogramie kontrolę takiej to a takiej gminy. Interwencji na donos najczęściej anonimowy jest bardzo mało, wręcz znikomo. Wniosek jest taki że ludzie wcale nie palą się do donoszenia na sąsiadów ale komuś (może lokalnej władzy) zależy na budowaniu psychozy strachu i wszech obecnego donosicielstwa.  Myślę że choć częściowo rozwiałem czytelników wątpliwości. Reasumując to w naszej Gminie kwitnie dezinformacja  w której bryluje lokalna władza a rzetelna informacja jest w? powijakach.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      Ślusarczyk Piotr                                                                                                                                                                                                                                                                                                                             Zapraszamy na spotkanie z Posłem Kukiz 15 Panem Jarosławem Sachajko. Spotkanie odbędzie się dnia 25 marca (sobota) o godzinie 17. 30 w sali konferencyjnej Urzędu Gminy Siennica Różana.

22
19

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *