Asymetria empatii.

?Starosta miał wypadek. Ale nie pod wpływem alkoholu?, tak obwieścił jeden z lubelskich periodyków niekryjący się z peeselowskimi   sympatiami. http://www.dziennikwschodni.pl/krasnystaw/starosta-mial-wypadek-ale-nie-z-powodu-alkoholu,n,1000206607.html  Oczywiście chodzi o incydent drogowy  z 14 września tego roku, którego bohaterem był nasz ?drogowskaz? Starosta Janusz Szpak. Artykuł w swej treści zawiera pełną i niemalże szczegółową relację z wypadku i obfituje,  a jakżeby, w dramatyzm! A choćby  wtedy, gdy piszący wspomina jak nasz Janusz przedzierał się  przez poduszki powietrzne w kierunku drzwi pasażera, albowiem od strony kierowcy drzwi blokowało? drzewo. Oczywiście szczegółowych wyjaśnień udzielał nie, kto inny tylko Sławomir Kamiński były Rzecznik, który tym  samym odbiera sens istnienia dla aktualnego Rzecznika Pani Eweliny Rudy? Pan Sławek z wrodzonym sobie ?tatarskim sprytem? stosuje ucieczkę do przodu i ciągnie wątek udziału alkoholu w całym zajściu. Z jego opowieści wynika, że Starosta na obchodach 108 urodzin mieszkanki Dobryniowa nawet ust w szampanie nie umoczył, a kieliszek odłożył na bok. Potem w szpitalu pobrano mu nawet krew, a po samym zdarzeniu Janusz dmuchał w alkomat. Możliwe, że te gęste tłumaczenia Pana Sławka są pokłosiem mojego ?telefonu? do Powiatowej Komendy Policji. Zwróciłem uwagę  stróżom prawa, by rzetelnie  zbadali naszego Szpaka i nie próbowali zamiatać  sprawy pod dywan, ponieważ znane są wszem i wobec jego ?znajomości? w tutejszej Policji. Wystarczy, że biografia naszego ?Papy? jest zakłamana? Wracając do nagłówka lubelskiej gazety to nie sposób nie odnieść wrażenia, że jest on gafą nad gafami. Można wywnioskować mianowicie, że Starosta nie stroni od alkoholu, ale tym razem, gdy miał wypadek był na szczęście trzeźwy.                                                                                                                                                                                                               Innymi słowy zestawienie naszego Janusza z alkoholem bije po oczach. Dużo też zbędnych tłumaczeń Kamińskiego, który puszcza w niektórych momentach wodze fantazji. Bo trudno uwierzyć, że pamięta każdy gest i ruch Szpaka tego feralnego popołudnia? wręcz zbyt dużo szczegółów. Tym bardziej, że incydent drogowy miał miejsce trzy tygodnie temu. Nasuwa się pytanie, dlaczego Panowie wracają do czegoś, co już było i minęło? A że nieudolnie dając asumpt do kolejnych podejrzeń i uśmiechów politowania to już osobny wątek. Dowiadujemy się też, że prawdopodobną przyczyną była cukrzyca, a dokładnie wysoki poziom cukru spowodował, że Szpak przysnął za kierownicą i zjechał gwałtownie na przeciwległy pas ruchu, a potem do rowu i w krzaki? Tu należy zapytać, tak jak kiedyś Palikot wypytywał o stan zdrowia Lecha Kaczyńskiego, czy nasz Sternik mając cukrzycę winien siadać za kierownicę i czy aby nie stworzył zagrożenia w ruchu lądowym? Co by mogło się stać gdyby ktoś stał na poboczu lub jechał z przeciwka?  Może jednak emerytura Panie Januszu, bo wiek jest ku temu, a i zdrowie  szwankuje? Skoro nawet prowadzenie samochodu sprawia problemy to, co pomyśleć o kierowaniu powiatem? Oczywiście Pan Sławomir jak na wiernego sługę przystało za miesiąc zamierza zorganizować Staroście jubileusz 15-lecia rządów? Szczerze powiedziawszy to mógłby sobie oszczędzić tego  wiernopoddańczego cyrku. Ciekawe gdzie i za czyje pieniądze będzie organizował ten Muppet Show? Popis dali również zwolennicy piszący pod artykułem komentarze. I tak, lawinowo życzyli powrotu do zdrowia, co zrozumiałe. Lecz kilka stwierdzeń jest godnych głębszej analizy? Zacytuję ? Pracowałem z tym człowiekiem 45 lat temu i od tamtego czasu znam Go i znałem dobrze Jego rodziców. Jest bardzo uczciwym, przyjaznym i porządnym człowiekiem. Ale na takim stanowisku na pewno naraził się niejednemu, bo jak nie chcesz wchodzić w układy to masz wrogów. Dużo zdrowia Panie Januszu?. Oderwane od rzeczywistości jest stwierdzenie o nie wchodzeniu w ?układy?? Istotnie Starosta nie wchodzi w ?układy? on je  sam tworzy? Odkąd to ?porządny?  fałszuje własną biografię? A oto kolejny rodzynek: ?Panie Januszu dużo zdrowia i wszystkiego dobrego w dalszej karierze. Dziękujemy, że jest Pan z nami. Jest Pan od lat naszym drogowskazem – dla nas dzieci powiatu krasnostawskiego?. Zripostował to inny , niepałający widać miłością do Starosty: ?NO, TAK Z TAKIM DROGOWSKAZEM TO NA PEWNO ZAJEDZIEMY W KARTOFLISKO?.                                                                                                                                                       Z kolei jeden z lokalnych tygodników napisał, że ?Starosta otarł się o śmierć?. Przesada? Czemu ma to służyć? Prawdopodobnie te wszystkie tytuły i publikacje mają scementować wszystkie ?dzieci powiatu?. Wszak wielu zawdzięcza  stołki Januszowi? Podobno jeden z  dyrektorów dał na mszę w intencji jego powrotu do zdrowia . Wielu skomentowało ten fakt uśmiechem politowania, bo więcej w tym dbałości  o swój stołek niż rzeczywistej troski o zdrowie Szpaka, który jest tylko lub aż gwarantem funkcjonowania ?układu?. Wieść powiatowa niesie, że szeregowi pracownicy starostwa odbierają jak dodatkowy urlop absencję Starosty. Owszem, życzą powrotu do zdrowia, ?ale najlepiej jakby ze szpitala poszedł prosto na emeryturę. Bo ile można?? Swoją drogą to nawet Nowosadzki sesję prowadzi jakby spokojniej. Natomiast obecnie pełniący obowiązki wicestarosta Czerniej ogólnie cieszy się większą sympatią i przystępnością niż jego szef. Szanowny Panie Szpak, ja także dołączam się do tych życzeń, bo nie sposób nie docenić roli wsparcia otoczenia gdy dochodzi się do zdrowia. Kończąc, odniosę się jednak do przywołanej tu uczciwości i bycia ?porządnym człowiekiem?. Wielu  mieszkańców nigdy Panu  nie zapomni faktu, że nie znalazł Pan czasu bądź cywilnej odwagi, albo wręcz ludzkiego odruchu i nie udzielił  wsparcia rodzinie Janickich po tragicznej śmierci  córki. Nie chcę się rozpisywać o okolicznościach tegoż, bo to inna rzecz.  Być może wymagam zbyt wiele, ale bycie ?porządnym? zobowiązuje. Przejeżdżać dwa razy dziennie pięć razy w tygodniu i nie wstąpić? Tak po ludzku, jako sąsiad, ojciec, samorządowiec-gospodarz terenu? Cóż stało na przeszkodzie, by zapytać jak można pomóc, otoczyć opieką? Znam samorządowców, którzy podejmują takie działania bez kunktatorstwa, bo to zawiera się w definicji państwa, a Pan i powiat jesteście jego częścią. O obowiązkach wypływających z człowieczeństwa nie będę  pisał, bo to truizm. Na grudniowej sesji rady Gminy, trzy tygodnie po tragedii ofiarował Pan piec dla pogorzelców, w starostwie ogłoszono zbiórkę pieniężną.  A tę tragedię bez precedensu, przemilczał Pan i słowem i czynem. Wszak potrafi Pan zauważyć 108-latkę i kręcić materiały ze ?Słonikiem Nadziei? w tle. Czyżby tylko  do kamer i ?na pokaz? jest Pan ?porządny?? Może to jednak ORMO zabiło pańską empatię?

22
33

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *