Czy jeszcze świecący knotek, zgaśnie?

Pewien młody człowiek, za pośrednictwem poczty, prosił o poruszenie tematu likwidacji Klubu Znicz. Zdziwiło mnie to, gdyż jeszcze chyba w październiku, Pan Radelczuk pytał o wapno do znaczenia linii na boisku. Rozmawiałem z kilkoma młodymi ludźmi na temat klubu i dowiedziałem się, że około dziesięciu zawodników gra w Kraśniczynie, ktoś w Siennicy Nadolnej, a w klubie Znicz jest tylko drużyna złożona z uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum.

Zupełnie przypadkowo spotkałem Pana Bogusza i zapytałem o Klub. Uzyskałem potwierdzenie o trenowaniu drużyny trampkarzy C1. Seniorów niestety nie ma. Pan Bogusz potwierdził istnienie grupy zainteresowanych grą, jak stwierdził, rozmawiał z grupą około dwudziestu potencjalnych zawodników i umówił się za kilka dni, by formalnie zapisać wszystkich chętnych i utworzyć drużynę. Niestety zgłosiło się około dziesięciu, a przecież drużyna to jedenastu zawodników i kilku rezerwowych. Potrzeba więc minimum szesnastu, osiemnastu osób, wiedzących o konieczności poświęcenia w ciągu roku połowy sobót, na rozegranie meczów i wielu dni na treningi.

Bez drużyny seniorów, nie można utworzyć drużyny juniorskiej i tworzy się dziura, trampkarze kończąc szkołę nie mają gdzie grać. Wypadają z rytmu i kiedy osiągają wiek seniora, zasiadają przed telewizorem pijąc ziółka, jak ich dziadkowie.

Kto to jest piłkarz, pokazała w środę Legia Warszawa. Nie poddali się tylko walczyli. Więc jeżeli chcecie grać, zbierzcie grupę prawdziwych facetów i powalczcie, Pan Bogusz czeka.

32
10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *