Kłopoty z wyznawcami.

Sesja Rady Gminy w poniedziałek 11 września trwała tyle co walka Gołoty z Lennoxem Lewisem- czyli krótko. Mimo tego, były dwa incydenty. W jednym, Dyrektor Banach został sprowadzony na ziemię przez Waldemara „Nawigatora”. Poszło o to, że Pan Piotr przy głosowaniu uchwały zaczął gadać od rzeczy a Przewodniczący stanowczo stwierdził ,że to o co pyta nie jest przedmiotem głosowania. Jest to kolejna odsłona tarć między Panami. No i w ten sposób mamy wojnę trojańską w skali mikro. Tyle, że zamiast Heleny jest Regina. Potem Radny Korkosz, zwrócił Wójtowi uwagę na fakt, że była przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich z Rudki przywłaszczyła pieniądze. Było tego 50 złotych. Niech Pan Panie Wójcie zrobi z tym porządek, bo to w sumie publiczne pieniądze , o zasady tu chodzi i czy to nie aby wierzchołek góry lodowej  – upominał . Na tym się nie skończyło.  Korkosz stwierdził ,że ta Pani , tych którzy upomnieli się o zwrot  pieniędzy określa mało pieszczotliwymi epitetami  „Skurwysyn i Kurwa” . Na wypowiedź Korkosza zareagowała sołtyska z Baraków, Pani Berbeć i zawyrokowała, że są  jeszcze gorsze słowa. Coś mi się zdaje, że to może  być prawda…                                                                                                                                                        Bo jak wieść gminna niesie, na Barakach podczas awantury „o studnię”, w zeszłym roku. Gdzie sołtyska darła koty z Panią radną, padały tak wyszukane wyzwiska, że nie jeden językoznawca  osłupiałby ze zdumienia. Generalnie Pani Sołtys, to barwna postać. Na lutowej słynnej sesji,  odburknęła mi- taki! sprowadził się tu nie wiadomo skąd ! Z taką  gościnnością możemy  nie obawiać się uchodźców. Berbeciowa pogoni każdego.  Radny nawiązał także do lutowej sesji, gdzie Komendant Dobosz i cała reszta pouczali „by lepiej dobierał sobie kolegów” Użył w tym celu tytułowego zwrotu – niech pan zrobi z tym porządek bo to  jedna  z pańskich wyznawczyń i niech Pan lepiej dobiera sobie zwolenników panie Wójcie. Po tym stwierdzeniu należy rozwinąć to co zasygnalizował Andrzej. Z Wójta zwolennikami jest tak, że broniąc swojego pryncypała i czyszcząc mu przedpole posuwają się do łamania prawa i czynów z pogranicza bandytyzmu. I tak po kolei. Ponad rok temu sołtys z mojego sołectwa publicznie, na sesji odwarknął mi ,że mam zadłużenie w płatnościach za wodę i ścieki. Nie dość, że łgał- bo  w momencie gdy to mówił wszystko miałem uregulowane to jeszcze złamał tajemnicę skarbową. Był na tyle bezmyślny ,że tą informacją podzielił się z siedzącym obok Januszem Doboszem. Ten z kolei przechwalał się, że- ty nie podskakuj bo ja wiem wszystko o twoich długach. Od tego czasu wszystkie rachunki Gmina przesyła mi pocztą a sołtysa przepędzam jak natręta. Pan Wójt chyba akceptuje te metody, bo najbardziej służą właśnie jemu.                                                                                                                                          Sam Dobosz, to też ? persona? nie w kij dmuchał. Na Siennicy Dużej już od roku nowe władze Koła Gospodyń nie mogą dojść do porozumienia z nim i jego  ?Zakonem Ogniowym? Do końca nie wiadomo czyja ta remiza? kto może do niej wchodzić?. Podziału majątku też trudno się doprosić od naszego ?dzielnego prawie-generała? Ponoć, nawet garnki i talerze są w ?areszcie? u komendanta. Jeśli chodzi o przejrzystość finansów podległej mu jednostki, to zawsze był z tym u niego problem? bardziej interesowały go cudze . W samej straży też dziwne porządki, rodem z ?karnej kompanii?. Wieść gminna niesie, że wielu wybiera  milczenie, bo jak się który odezwie to ?do oczu Januszek będzie skakać? Z tym skakaniem to może być coś na rzeczy, sam tego parokrotnie doświadczyłem. Pluje się nasz strażak rozmówcy w oczy, przekrzykuje, trudno go zrozumieć. A on sam, w trakcie wypowiedzi wygląda ? jakby topił się na sucho?? Ostatni autorski pomysł wspomnianego to pobieranie opłat za użyczenie ławek na imprezę w Rudce. Dziwne to, bo ta uroczystość miała charakter społeczny a nie prywatny. Sama opłata, to też osobliwość, miało być płacone od osoby która siądzie na ławce. Jak to policzyć? A jeśli ktoś weźmie dziecko na kolana, to co wtedy? Jeśli usiądzie jednym pośladkiem ? Jak widać takie absurdalne pomysły mogą się tylko wykluć w głowie nakrytej szczelnie ?komendanckim hełmem??                                                                                                                                                              Warto wiedzieć ,że owe  pomysły zbulwersowały jednego z przybocznych Janusza, sołtysa Brzyszkę Stasia z Rudki? człowieka który tyle dla straży  zrobił . Jest nawet w zarządzie OSP Siennica Duża. Musi się jednak Pan Stasio swojego kolegi-zwierzchnika bać, bo na sesji zobowiązał się ,że za te ławki to sam zapłaci ?ze swoich? byle był tylko spokój. Widać w tym obawę ? żeby Janusz znowu nie skakał do oczu? Jest jeszcze inna kara, często stosowana w OSP Duża Siennica. Mianowicie ?podpadłego? strażaka pozbawia się munduru? A taki Strażak  bez munduru to jak kogut bez grzebienia. Bywało i tak ,że wkurzeni druhowie wywalali swoje mundury do ogródka komendanta mając dość jego rugań i chamstwa. Najzwyklej w świecie Janusz nie uważa innego światopoglądu niż swój. Najlepiej idzie mu szanowanie samego siebie. ?Kult Jednostki? w jednostce straży i kosztem jednostki ludzkiej? Dziwi w tej sytuacji bierność Wójta i Radnego Banacha. Obaj tolerują ? metody i napady furii ogniomistrza? doprowadzając tym samym racjonalną część mieszkańców do irytacji.                                                                                                                                                Z kolei, na Siennicy ale tej Małej w okolicach czerwca, też miał miejsce dziwaczny ?incydent?. Mieszkańcy pisali oficjalne pismo do Wójta, w sprawie dowozu dzieci do szkoły. Sam Wójt podsunął im ten pomysł, możliwe ,że liczył na to ,że przerośnie to możliwości i ich cywilną odwagę . Jednak list napisano i zebrano podpisy. Z tego faktu najbardziej niezadowolona była sołtyska. To, że Wójt  ?mówił że można pisać i zbierać podpisy to wcale nie znaczy że trzeba to robić?, tak mniej więcej tłumaczyła Pani sołtys? Wyłania się z tego obraz władzy która nie lubi formalizacji i oddolnych inicjatyw. Natomiast Pani Sołtys widać wychodzi z założenia ,że Wójt ma brać 9.000 tysięcy na rękę i mieć święty spokój? Z mojej wiedzy wynika, że w tutejszym Urzędzie  sołtysce ?oburzonej? na takie zachowanie mieszkańców ktoś przetłumaczył by dała spokój, bo sprawa zaszła za daleko. Co ciekawe to, ta Pani nie posiada dzieci w wieku szkolnym a mimo to? Jest to obrazek charakterystyczny dla krajów Afrykańskich. Tam siedzącego na tronie szefa wioski przyboczny ogania od… rojów much. W naszej strefie klimatycznej petenci zastąpili muchy. Natomiast Pani sołtys przybocznego z packą.Uważny czytelnik zwrócił zapewne uwagę na to ,że nie pojawiły się ?bandyckie? ekscesy wyznawców. O nich napiszę niebawem, w drugiej części? Jest tego sporo, a po za tym uważam ,że zestawianie w jednym tekście kocopołów  Janusza Dobosza z wybrykami Siennickiego Macrona byłoby rzeczywistą  obrazą dla tego pierwszego?

22
35

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *