Boguś czasem Linda

Co powstanie ze skrzyżowania budowlańca z aktorem amatorem? Odpowiedź brzmi-Boguś Kargul do tego radny. Poniższy tekst jest poświęcony meandrom filozoficznym i przewlekłej jak katar sienny niespójności naszego Więcławskiego. Za zawiłości niektórych fragmentów z góry przepraszam. Ale to Boguś w czystej formie. Będzie z żartem i  przymrużeniem oka. No to odpalamy betoniarkę…

Radny Boguś Kargul to samorządowy samouk-samorodek. Politycznie zrodzony z piachu i cementu w akompaniamencie terkoczącego wieńca od rozklekotanej betoniarki. To były budowlaniec, który o robocie ma pojęcie. Ale o tym później. Mularz, jak to się drzewiej mówiło… Jest najznamienitszym płodem borowin maciejowskich. Umysłowość renesansowa, horyzonty jak ukrainne stepy. Tym samym pszenica, rzepak i buraki muszą Boguniowi z drogi schodzić.

Myślimy Boguś, mówimy droga

Z tymi ostatnimi jest problem, szczególnie gdy jadą na naczepie rozpędzonego tira przez „jego Maciejów i po jego drodze”. Po drodze, którą Banach wybudował a w opinii wielu spartolił. Ta asfaltowa fuszerka urosła do rangi symbolu w Bogusia gadaninie. Gdyby technicznie było możliwe, to Boguś, by asfalt zwijał po 22.00. Gdyby nie ona, Kargul nie miałby powodu do systematycznych wrzasków i sens jego istnienia jako radnego -zbawcy wsi byłby zagrożony. Gdyby ktoś wpadł na pomysł uszlachcenia Bogusia, tak jak w Anglii. To Boguś miałby w herbie drogę z połamanymi poboczami i z burakiem na asfalcie. Przez tyle lat „drogowych wrzasków”. Choć Boguś szumnie te działania nazywa „walką o cywilizowany wywóz buraka” I trzeba przyznać, że dość zgrabnie to brzmi. Otóż przez cały ten czas, Boguś niczego w związku z tym nie sformalizował. Innymi słowy, niczego nie przelał na papier. Nie zebrał żadnych podpisów, żadnej instancji nie zaszczycił swoim problemem. Owszem chadzał do gminy, gdzie jak już wspomniano wyżej jedynie wrzeszczał na sesjach i komisjach jak baba polana ukropem, ale przecież był i jest radnym. Jeśli Boguś pisał petycje podpisy zbierał to ja z tego miejsca honor zwracam. Aczkolwiek nie przypominam sobie, żeby takie zjawisko wystąpiło na przestrzeni ostatnich lat. Kometa, zaćmienie Słońca, atak zimy w marcu, mokre lata… to i owszem, ale nic ponadto. Boguś uważa widać, że tak trzeba…Albo nie honor chodzić było do Banacha, czy Szpaka którzy wtedy jeszcze karty w starostwie i ZDP rozdawali?

Złote Maliny w dwu aktach

Na ostatniej sesji głos nasz maciejowski Perykles zabrał i plótł niestety jak mały Kazio po dużym piwie. Teraz Boguś to już nie w kij dmuchał, na sesjach obok Banacha siedzi. Jest zastępcą przewodniczącego rady gminy. Możliwe, że to sąsiedztwo tak udziela się Bogusiowi i rzutuje na sens i jakość jego wypowiedzi… Zatem Boguś wstał i zaczął…Adresatem jego żali był Andrzej Korkosz. Ten wcześniej wspomniał, że obecna władza otacza się tylko swoimi a zamyka przed nowymi. Zdaniem Bogusia na Maciejowie nie ma żadnej grupy trzymającej władzę. A wręcz przeciwnie, to oni są otwarci na przyjmowanie do KGW i OSP nowych członków. Poza tym on żadnego koryta tu nie widzi i se stanowczo wyprasza takie insynuacje. Mało tego, to jest gotów mandat złożyć, jeśli Korkosz znajdzie kogoś na jego miejsce. Boguś się nawet pochwalił, że przez rok chętnego szukał i nie znalazł. A że serce ma nie z betonu to wsi bez radnego nie zostawi, więc wystartował z wójta komitetu. Taki z niego wrażliwiec. I oczywiście jest zbulwersowany…

Nie pozostaje nic innego tylko odnieść się do tej części Bogusia wystąpienia. Kargul zapomniał już jak kilkanaście lat temu swój komitet na wsi zakładał. W jakiej aurze szedł do wyborów z ówczesnym radnym i pomazańcem wójta Kubiną? Jak wielu sarkało. Po co Kargul startuje? A on po prostu startując samodzielnie złamał pewien schemat, w którym to wójt do swojego komitetu wybiera tych co mają być radnymi. Mieszkańcy mogą jedynie przyklepać decyzję. Zapomniał lub nie rozumie, iż wybór jego a nie Kubiny był przejawem buntu i zmęczenia poprzednikiem, który realizował politykę Proskury. Wielu w Bogusiu pokładało nadzieję, że będzie niezależny. Ale czas pokazał, że to retoryczna mrzonka i Boguś dość szybko podpiął się do rydwanu wójta. W Borku w 2016 roku na spotkaniu z Kamyszem był w towarzystwie aktywu gminnego. Farsę z odznaczeniami widział…

Teraz kiedy jest wiceprzewodniczącym rady gminy, to już wręcz oficjalnie dmie w wójtowską trąbę. Sam tworzy przysłowiowy beton w kontrze do którego kiedyś został wybrany radnym. Ale to już dawno było, może nie pamięta, albo nie chce pamiętać? Ma też parę złotych za tę funkcję. Nie jest to może koryto, tak jak mu zarzucają, ale korytko na pewno… Bogusiowi umyka fakt, że 30 lat rządów Proskury i promowanie bolszewickiej filozofii -kto nie z nami ten wróg. Odcisnęło piętno na ludziach. Zapomina również o szeptanej propagandzie i zwykłym oczernianiu za plecami potencjalnych chętnych, ale i jednocześnie konkurentów.

Ale to wcale nie koniec Bogusia kwiecistych wywodów. Jak na aktora przystało, skoro był pierwszy akt, musi być i drugi. Boguś znów do Korkosza z żalem. Albowiem kiedyś Korkosz Bogusia wyśmiał. Dlaczego teraz po wsi lata i zbiera podpisy poparcia budowy chodnika w Maciejowie. Skoro wcześniej, gdy swoi rządzili w powiecie tego nie robił? Przecież, wtedy było o wiele prościej. Klimat jak to się mawia był… I gdzie Boguś był jak Banach kładł asfalt na Maciejowie? Dlaczego wtedy Boguś nie wnioskował o chodnik?

Kargul odpowiedział i szło to jakoś tak…Bo kiedyś to na sesjach był obecny dyrektor ZDP i starosta, można im było zgłosić problemy. Jakoś to było…A teraz mimo zaproszeń nikt ze starostwa ani z ZDP nie przychodzi. Jeszcze się Boguś pochwalił, że jedna radna z koalicji rządzącej powiedziała mu, że chodnika nie będzie, bo są źli na Szpaka. Nazwiska tej radnej jednak nie podał…

Znowu wypada Bogusi postawić do pionu. Otóż nikt ze starostwa nie przychodzi, bo nie musi. Szpak jak rządził to po innych gminach za często nie chadzał. Chadzał jak miał jakiś polityczny interes, najczęściej przed wyborami. A poza tym Szpak jest mieszkańcem Siennicy i odwiedziny Proskury były w jego interesie. Banach na sesjach bywał, bo był oprócz bycia dyrektorem jeszcze radnym i przewodniczącym komisji rewizyjnej. Zaś chodnik to dowód na to, że Boguś zmysłu politycznego nie posiada. Tylko pod publiczkę, jak na aktora amatora przystało, troska się o bezpieczeństwo wyborców. I co istotne, Kargul nie odpowiedział na zarzut Korkosza a plótł nie na temat. Jak jego przedmówcy przy raporcie o stanie gminy…Namachał się przy tym rękami, jak wiatrak na Sielcu. I jakby mu w dłoń kielnię włożyć i kaster z zaprawą postawić. To jak nic, przez te parę minut, co perorował, to obrzuciłby z 10 metrów bieżących ściany…

Jak Linda

Ma Boguś jeszcze jedną nieskrywaną pasję aktorstwo… Ale miewa jak każdy aktor gorsze i lepsze kreacje. Rok temu w czerwcu Boguś zagrał w horrorze. Otóż na sesję przygotował pokaz slajdów. Te zawierały fotorelację partaniny przy remoncie domu wioskowego na Maciejowie. Trza przyznać, że Kargul urządził przednie widowisko. Co chwila pokazywał obrazki, jak to się na spróchniałe drewno ocieplenie kładzie. Jeszcze to wszystko soczyście komentował. Na szczęście Proskura na sesji był nie obecny. Bo jakby był to skończyłoby się to dla niego zawałem nerwicą, pylicą i biegunką. Takiego Bogusia chce się oglądać częściej. To jest prawdziwa rola…radnego.

Reasumując Kargula to oprócz drogowych wrzasków znakiem firmowym może być brak spójności. Wynika to albo z braku wiedzy, bądź z aktorskich ciągot. Poza wszelką dyskusją jest fakt, że Boguś potrafi być pełnokrwistym radnym. Co udowodnił w czerwcu zeszłego roku pokazem slajdów. Natomiast popisy z czerwca tego roku, jak również drogowe wrzaski to już raczej aktorstwo na poziomie braci Mroczków. By pozostać w aktorskim parnasie kończymy nominowaniem Bogusia za slajdy do „Złotej Palmy”. Zaś za pierdoły z czerwca tego roku do „Złotych Malin” I niech myśli co z tym zrobić…

 

27
11

13 komentarzy do “Boguś czasem Linda”

  1. W Maciejowie jest już chodnik, co prawda kostka zarosła trawą, ale wystarczyłoby dać nową nawierzchnię. Chodnik powstał razem z budową szosy. Radny tego nie wie?

    18

    2
  2. Skoro jest chodnik to niech Boguś zberze mieszkańców i ten co jest wyplewi na początek. Niech pokaże jaki on organizator, a nie tylko gębą kłapie i nic z tego nie wynika. Bogdan bierz się za robotę rusz d….e.

    15

    1
    1. Radny nie wyplewi swojego, bo już dawno zabrał kostkę na swoje podwórko. Drzewa w pasie drogowym obok chodnika też powycinał i zasadził tuje. Kto ciekawy, sam może obejrzeć te ,,modernizacje”. Zamiast staroświeckich lip, nowoczesna tujoza.

      15

      2
  3. Jak to radny zabrał kostkę? To co ty maciejowianka wybrałaś do rady jakiegoś kryminała co kradnie państwowe, to co miało służyć ludziom. Dajcie spokój czy w tej Siennickiej radzie same patusy co tylko wlazły żeby się nachapać.

    15

    5
  4. Panie Bogdanie my mieszkańcy Maciejowa nalegamy aby istniejący chodnik został uprzątnięty i wyplewiony. Jest Pan naszym reprezentantem i do Pana i sołtysa należy taka inicjatywa. Niech Pan wreszcie ruszy dupe i coś dla wsi zrobi , a uprzątnięcie istniejącego chodnika będzie najlepszym zaczynkiem do tego.

    16

    4
  5. oj Maciejowiaki wystarczy zeby kazdy koło swojego domu posprzatał chodnik i było by ok. a tak zapatrzyliscie sie na Siennce D bo tam nawet nikt sam koło swojego domu rowu nie wykosi tylko czekaja na RDP. WSTYD

    15

    3
    1. Na Maciejowie to co piąty dom zamieszkany, reszta stoi pusta. Ci co pozostali nie dadzą rady całej wsi sprzątać, a radny tylko z budowy na budowę kursuje to też rady nie da.

      4

      1
  6. A to prawda. Ludzie też kija warci. Dupy się nie chce ruszyć tylko czekają aż im służby przyjadą. W normalnych krajach ludzie dbają o przestrzeń aż do krawędzi jezdni. A tu wiecznie mało i dawaj. Śmieci walają się po całej Siennicy. Gnój w MacDonaldzie nażre się, szybę odkręci i wywali, bo gnój.

    17

    3
    1. Mylisz przyczynę ze skutkami. Ci leniwi wyrzucają śmieci przez okno. Ci, co płacą do gminy podatki, uważasz, że są roszczeniowi. Spróbuj kopnąć łopatą w pasie drogowym – zaraz będzie kontrola. Ale wykosić trawę przy gminnej drodze i posprzątać – ajwaj, jacy ci ludzie roszczeniowi.

      10

      4
      1. Ale do dbania bezinteresownego o własne otoczenie, to nam daleko do zagranicy. Ludzie czasem takie pomysły mają, że łeb pęka. Lasy pełne śmieci. Butelki po rowach. Do kopania w pasie drogowym nie namawiam, ale kosić nikt nie zabroni. Jakby tak jeden z drugim chodnik, który ma na ulicy przed domem zimą odśnieżył. Latem z chwastów oczyścił to świat by się nie zawalił.

        14

        6
        1. patrzac na pewne obejscia to smiech na sali obejscie piekne zywopłot przyciety .a rów chwasty po pas. to tak jak siee wys… i tyłka nie wytrzec

          9

          5
  7. To świadczy o gospodarzu podwórka, czy o gospodarzu gminy ? Bo jakoś nie zrozumiałem. Jak idziesz do lekarza to ze swoimi gratami , aby cię nimi przebadał, i wiedzą, na co jesteś chory, czy też płacisz składki aby z nich utrzymać służbę zdrowia ?
    To, że ktoś wykosi przed domem kawałek rowu, nie zwalnia gminy czy starostwa z dbania o wspólny kawałek gruntu.
    Gospodarz może się i zlituje nad chwastami, ale na pewno ten, kto rządzi w gminie, gdzie przy drogach rosną chwasty, nie jest żadnym gospodarzem. Widać łatwiej kupić klakierów z KGW niż rzeczywiście coś zrobić na wsi.

    14

    6

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *