„Człowiek kultury” w najlepszej odsłonie czyli jak Andrzej Leńczuk „dziękuje” posłance Teresie…

Dziś o „wybrykach” Leńczuka, który w „wyszukany” sposób, ale bardzo charakterystyczny dla „ludzi kultury” rozstaje się z Teresą Hałas. Tą samą, dzięki której został na ostatniej prostej starostą spoza rady z pensją 15.800 brutto i sytym emerytem. Styl, w jakim to robi wzbudza niesmak i zażenowanie nawet u tych, co miłością do Hałasowej nie pałają.

Po tym, gdy Teresa Hałas przestała być przewodniczącą „Solidarności Rolników Indywidualnych” w powiatowym PiS zrobiło się bardziej nerwowo. Dla części tych „skupionych” wkoło niej był to znak, że już się przestaje liczyć w partyjnej układance i nie będzie brana pod uwagę przy „lepieniu” list do wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Tym bardziej że kilkukrotnie postawiła się „Dyktatorowi Polski z Nowogrodzkiej” za co nawet została jesienią 2020 roku zawieszona w członkostwie PiS. Nasi wsiowi politykierzy, gdy to spostrzegli, to doszli do wniosku, że trzeba się ewakuować. Tym bardziej że w międzyczasie zapałali chęcią do „kontynuowania karier”. Choć tak naprawdę to predyspozycji do polityki u nich tyle co kot napłakał, bo „obydwa Nieściory” i Leńczuk tak się nadają… że wystarczy ich posłuchać. W tym celu podjęli starania, by gdzieś znaleźć protektorów, którzy, by ich przygarnęli na listy. W sukurs przyszedł im fakt, że w malutkim powiecie krasnostawskim jest drugi ośrodek aspirujący do miana ośrodka władzy z burmistrzem Robertem Kościukiem i Cichoszem skrytym do niedawna za końskimi grzbietami, jak również z nietajemniczą personą znaną w Krasnymstawie pod wszystko mówiącym pseudonimem Globusa… Poza tym pojawił się pewien czarowny Rysio… 

Leńczuk działa dwutorowo, czyli dywersyfikacja jak z ruskim gazem.

Ten pomysł na siebie przybrał u Leńczuka (bo dziś głównie o nim) na rozmiarach, w momencie gdy w ratuszu obok Kościuka pojawił się Cichosz Lucjan. Ten jak wiadomo, gdy skończył rozmawiać z końmi w Janowie Podlaskim, to wyraził chęć bycia wiceburmistrzem, bo jest biegłym i doskonałym mówcą. Z dniem 3 lipca skończy 73 lata… To był ostatni moment dla Leńczuka i trzeba było zadać sobie pytanie; „wte czy wewte”. A Cichosz przyszedł tu po to, by pilnować „wycinki” wszystkich utożsamianych z Teresą Hałas. „Karczunek” jest nieodzowny, by między innymi zemsta za przegrane wybory parlamentarne przez Lucka i rzekome upokorzenia miała się dopełnić. Żalił się ostatnio do gazety, że z Tereską ma „relacje arktyczne” i jej otoczenie go w czasie wyborów atakowało zupełnie bezpodstawnie. Ot bidulek… On sobie, jak widać, nic do zarzucenia nie ma i nigdy nikogo nie atakował, tak on, jak i jego otoczenie. Śmieszne…

Kościuk jest dodatkowo pełnomocnikiem PiS na powiat krasnostawski, ale nie ma żadnych struktur. Ma je i takie, że „jako takie” Cichosz, w tym są resztki związku zawodowego rolników „Ojczyzna” razem ze sztandarem mocno pogryzionym przez mole. Ponadto Kościuk z Cichoszem mają przełożenie na Sasina, bo dzięki niemu Kościuk dostał lejce na powożenie powiatowym PiS-a chodzi o to „osławione” pełnomocnictwo.

No i wreszcie… Rysiek Madziar co się na różnych powiatowych uroczystościach ostatnio pokazuje, i to nie żaden Węgier ani poseł, tylko „człowiek Sasina” oddelegowany w teren, by umacniał wpływy swojego szefa, a te umacnia i reprezentuje w Chełmie. Może Rysiek wystartuje na posła z okręgu nr 7 z pozycji 1? Cholera wie, ale tak może być… Jest póki co i przede wszystkim; bardzo blisko Sasina, tak jak blisko Warszawy jest Wołomin, z którego Madziar się wywodzi. Przy okazji jesteśmy świadkami poczęcia kolejnej sekcji dętej w łonie PiS albo jak, kto woli „spółdzielni”

Leńczuk doszedł do wniosku, że skoro Kościuk dostał pełnomocnictwo dzięki Sasinowi, to i jemu pomoże, by ten nacisną na Kościuka z Cichoszem i jego na listę wciągnęli, bo wybory samorządowe za rok. Jako swój aport do tego przedsięwzięcia Leńczuk wniósł to, że jest starostą ze strukturami i poparciem…Na pierwszy rzut oka samo starostowanie robi wrażenie ale… Te struktury to jeden Marek Nieścior plus dwóch jego zięciów i córka. Wszyscy zatrudnieni w różnym czasie w jednostkach starostwa. Jak widać nie wszyscy wiedzą o tej „mizerii kadrowej” a Rysiek na pewno.

Zaczął niezależnie od tego Leńczuk ocieplać stosunki z Kościukiem i Cichoszem, ale to za mało, bo ci dwaj wcale jego zbliżenia nie traktują na poważnie. To nawet dla nich kłopot! On jest od Tereski, której obaj nie cierpią, dlatego że jest, i to im wystarczy. Poza tym mają swoich na listy. Wydeptał więc „starosta świątobliwy” drugą ścieżkę do Sasinowego „nie Węgra” Ryśka Madziara, o czym było wyżej… Działa, jak widać, dwutorowo i stąd ten Madziar na uroczystościach organizowanych przez powiat. Ale i tu w mieście latał do ratusza częściej niż pociągi z Krasnegostawu do Lublina. Kręci się raz tu raz tam i przymila jak kot. Na owoce takich ratuszowych wycieczek długo nie trzeba było czekać…

Plakat na rocznicę obchodów „Zbrodni Katyńskiej”

Pierwszy frukt po pojawieniu się Cichosza w ratuszu i niechybny znak ocieplenia z „weterynarzem i specem od ciuchów z historią” to „plakat zaproszenie” promujący obchody „Zbrodni Katyńskiej” Leńczuk w tej sprawie kursował do ratusza zamiast zaprosić Kościuka do siebie, i to już jest wskazówka, że miękki jest wtedy, gdy trzeba być twardym. Z tych spotkań owocnych urodził się właśnie „bękarci plakat”, na którym są wymienieni organizatorzy, a jakże! Bo jest starostwo i burmistrz miasta, ale poseł zaginął. Poseł, który ciągle jest od jesieni 2015 roku. Leńczuk przy tym „drukowaniu” był i widać przystał na taką wersję, w której Tereskę wygumkowano, a ona to zauważyła. Przystał, bo jest człowiekiem kultury bardzo, jak widać, wysokiej, a ta jest tak wysoka, ile on ma wzrostu. To był pierwszy siarczysty policzek w nią, a jak pierwszy, to znaczy że są następne!

Następne były w ZOL i wiedział, a nie powiedział

W ZOL to już było „koronkowe świństwo” takie z górnej półki. Tu się nasz Andrzejek postarał. Jak wiadomo uroczyste otwarcie takie z pompą miało się odbyć 21 kwietnia w piątek. Tu ciekawostka, bo nie zaproszono dyrektorów DPS-ów i ciekawe dlaczego. Może dlatego, że jednym z nich jest Ewa Kowalik, za którą Leńczuk nie przepada, a ona za nim. Gdyby przyszła, to musiałby znosić jej obecność, a jak wspomniałem nie pałają do siebie sympatią. Uraz ma dość głębokie korzenie, rzecz w tym, że Ewa uprawia swoją politykę kadrową opartą na kompetencjach zatrudnianych, bo jest odpowiedzialna i wie, że jak coś spieprzy, to może liczyć tylko na siebie. A przede wszystkim wszyscy jej na ręce patrzą, dlatego Leńczuka sugestie i durne rady zbywa, ale o tym, co i jak innym razem.

Wracając do ZOL to, jaki był przebieg otwarcia wiadomo, ale „cukiereczek” jest w tym, że dzień wcześniej do ZOL zajechał Rysio Madziar. Kto go tam ściągnął… cholera wie i można zgadywać. Leńczuk w tej sprawie nabiera wody w usta i patrzy na swoje buty. Jak już się tam Rysiek wtarabanił to do spółki z Jarzębowskim i Leńczukiem zrobili gospodarski obchód po obiekcie. Nastukali przy tym zdjęć jak przedszkolaki podczas wizyty w Zamojskim ZOO. Oczywiście Madziar wszystko wrzucił na swój profil FB i grzmotnął pod fotografiami swoją wersję poczęcia ZOL. A w niej pierwsze skrzypce gra dobry i wrażliwy PiS i jego pryncypał Sasin! O staraniach Hałas Teresy ni słowem się nie zająknął. Być może określenie, którego w swojej wizji użył, że dziękuje wszystkim, którzy pomagali jest ukłonem w jej stronę, ale jakby ktoś jego tak potraktował to zapewne piana wystąpiłaby mu na usta… Nie zapomniał Madziar o Jarzębowskim i Leńczuku, i o nich wspomniał, doceniając ich starania, a o posłance z Krasnegostawu Hałas Teresce, która biegała za tym (i za wieloma innymi inwestycjami powiatu) cisza jak po zgonie organisty.

Leńczuk wizytę Madziara przyjął, jak coś normalnego i oczywistego, bo to olaboga człowiek wicepremiera, zapominając, że ma obok posła, któremu wszystko zawdzięcza. Tereska powinna przy tym być, ale ten schemat postępowania Lenczuka jest przynajmniej mnie znany. Leńczuk taki numer już raz wykręcił. Dwa lata temu, gdy na sesji absolutoryjnej zawisł na włosku jego los i zarządu, to warunki stawiał Janeczek, bo wtedy obecność była kluczem i ten przyszedł, ale za tę obecność poużywał sobie na Ewie Kowalik. To wtedy pokazywał te słynne zdjęcia, które zdobył tylko w sobie znany sposób, za których publikacje Ewa grzebnęła go do komisji etyki, bo przegiął, mówiąc potocznie pałę. Co charakterystyczne dla tej Leńczukowej metody to Ewy Kowalik nikt na sesję nie doprosił ani nie poinformował co się święci, a wiedziano w starostwie wszyściuśko. Tylko, tak jak Tereska teraz tak ona wtedy musiała słuchać jak obrzucają ją gównem od stóp do głowy. Leńczuk tu w ZOL zastosował się do mądrości płynącej ze starego porzekadła; Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek… i rozdzielił wizyty tak jak kiedyś rozdzielono wizyty w Katyniu. Co było potem wiadomo. Leńczuk Hałas Teresie o „najeździe Madziarskim” słowa nie powiedział. Zamilczał wszystko i zrobił maślane oczki jak kot ze Shreka. O wszystkim Tereska dowiedziała się z profilu Ryśka… A jak się już dowiedział to Ryśkowi nawtykała, ale dość łagodnie. W sumie czyn Ryśka do spółki z Leńczukiem komentuje się sam…

„Randka z Ryśkiem” w Krupem w cieniu strażackiego wozu.

Za jakiś czas była kolejna uroczystość tym razem w gminie Krasnystaw. Na Krupem przekazywano strażakom wóz strażacki i cały czerwony. Organizatorem uroczystości była wójt Edyta Gajowiak-Powroźnik która naspraszała VIP-ów, że się pod namiotem nie mieścili. Był Rysiek Madziar, a Leńczuk na części oficjalnej zagryzł wargi i udawał, że jest wszystko w porządku i koło Tereski stanął, ale oczętami za Ryśkiem wodził jak głodny za kromką chleba. Tymczasem Rysiek, jak to Rysiek latał po wozach strażackich jak po placu zabaw i tu fotka tam fotka. Radości miał co niemiara… Co by nie mówić czerwone auta szczególnie strażackie mają moc jakąś nieodgadnioną, że dorosłe z pozoru chłopy głupieją na ich widok.

Incydent w kościele na święto Konstytucji, czyli tym razem randka się udała!

Leńczuk po tym, jak mu „randka na Krupem” spaliła na panewce to nie byłby sobą i wszystko sobie „bezmyślnie przemyślał” i za jakiś czas podjął „czynności naprawcze”. Podczas obchodów uchwalenia Konstytucji 3 Maja błąd naprawił, i to z przytupem i już koło Teresy nie stanął co uważny naród zauważył… Oczywiście i tu był Rysio Madziar. Był, bo go nasz  „Andrzejek” zaprosił a starostwo było organizatorem całych uroczystości, czyli de facto on jako gospodarz i starosta. „Człowiek kultury” zwany Andrzejem, gdy już stanął na ołtarzu i powiedział parę słów dotyczących doniosłości Konstytucji 3 Maja, to po wszystkim wrócił do ławek i zamiast stanąć koło Tereski, jak Pan Bóg przykazał, to poleciał do drugiego rzędu i przycupnął obok „miłości swojego życia” Ryśka Madziara. Jemu jak widać, nawet nie chce się stwarzać pozorów i woli drugi rząd z „nie posłem” Ryśkiem, niż pierwszy z posłem i swoją dobrodziejką Tereską. Ona stała w pierwszym rzędzie sama i to było dość wymowne, ale doprosiła Boruczenkę, który posłuchał i stanął obok dla towarzystwa. W sumie ten widok i głupawe zachowanie Leńczuka samo się komentowało a ci, co od niej dostali „wszystko” zostawili ją samą.

Wypada zapytać ile trzeba dać Leńczukowi, żeby zachowywał się przyzwoicie. Można posunąć się o stwierdzenie, że czytanie anonimu przez Szpaka w maju zeszłego roku i te obecne wybryki Leńczuka mają podobny kaliber…Są tak samo nie na miejscu i tak samo prymitywne i bezmyślne. I tą smutną refleksją o człowieku kultury żegnam się z czytelnikami do następnego felietonu…

PS. Leńczuk chyba się pośpieszył, bo wybory za rok a rok w polityce to wieczność 😉 

 

33
2

4 komentarze do “„Człowiek kultury” w najlepszej odsłonie czyli jak Andrzej Leńczuk „dziękuje” posłance Teresie…”

  1. Panie Piotrze , dziękuję ! Zastanawiałem się skąd Pan Rysio wziął się u nas w powiecie i dlaczego pojawiają sie jego sponsorowane posty na mojej ” ścianie ” fejsbuka. Teraz wszystko jasne! 🙂

    20

    0
  2. Łódka tonie, postanowili kolesie kogoś wyrzucić. To jest bardzo typowe dla tzw. pisowskich działaczy. Oby tak dalej, bierzcie się chłopcy i dziewczynki za łby. A swoją drogą Panie redaktorze jakie to małostkowe zastanawiać się kto z kim?, kto koło kogo?, czy się uśmiechnął i przy kim usiadł? Jak się to ma wszystko do ruskiej rakiety lecącej przez pół Polski i głupich tłumaczeń czy strzału najważniejszego policjanta z granatnika w KG i wielu wielkich afer, o których suweren z publicznej TV.

    11

    2
  3. Głupi jest ten co myśli że za PiSu jest dobrze, a jeszcze głupszy ten co myśli że za PO(PSL) byłoby lepiej… To tak ku rozwadze…koryto jest jedno…

    11

    5

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *