Dulszczyzna po krasnostawsku

Dziś o tym jak grube miliony mogą uciec powiatowi krasnostawskiemu sprzed nosa, bo kilku mądrali ma „oczy szeroko zamknięte”. Wojna domowa jest dla nich ważniejsza i nic to, że obaj fascynaci historii. Jeden z nich nawet jej uczy, co nie oznacza, że wyciągają z niej wnioski. Będzie i parę słów o tym, co im w duszy gra. Wszystko w żartobliwo-gorzkim sosie…

Kiedy przyglądam się „pracy” radnych z „Sądu Ostatecznego” w muzeum zachodzę w głowę i retorycznie pytam: Panowie czy to jeszcze samorząd, czy już rozrywka!? Bo to co ostatnio wyprawiają „nasze paniska” zaczyna mieć co raz mniej wspólnego z pracą „ku wspólnemu dobru”, a bardziej przypomina przaśne show. Szczególnie dwójka- Nowosadzki i Janeczek- jak widać i słychać, ma bardzo bogate wnętrze, tak bogate jak oferta IKEA w Lublinie,  do tego artystyczno-sceniczne zacięcie. Szukając w tym „twórczym amoku” pozytywów i zważywszy, że się radni tak mocno zakolegowali przy piłowaniu gałęzi na której nomen omen obaj siedzą, to może by się wreszcie zdecydowali  na jedną z dwu rozważanych działalności. Jeśli mogę, to zdecydowanie doradzam drogę śpiewaczej kariery w duecie…

Krasnostawski „Modern Talking”

Nawet jest taki duet idealnie odpowiadający ich potrzebom: Modern Talking się nazywa. Zapewne pamiętają jaką popularnością cieszył się ten „niemiecki towar eksportowy” w latach 80 tych. Tym bardziej, że panowie mają już na starcie 50% ich scenicznego wizerunku. Jeden z wokalistów był blondynem, a to ukłon w stronę srebrno platynowej poświaty na głowie Marka Nowosadzkiego, która aż się prosi by ją tak zagospodarować. Gdyby nie ostatnie wyczyny, to poświatę można by uznać za początki aureoli. Zaś drugim wokalistą był brunet, i w tych okolicznościach kruczoczarny Janeczek byłby jeszcze lepszy od niemieckiego oryginału. Nowosadzki jako wiano wniósłby, oprócz „prawie aureoli” czar, urok, maniery i radiowy głos…Bo skoro czyta „Moralność Pani Dulskiej” w I LO tak, że kobiety na Stężycy mdleją, a tamtejsze kury znoszą po dwa jaja jednocześnie, to co tam dla niego zaśpiewać   „ You’re My Heart, You’re My Soul ”    (kliknij link) i zatrzepotać rzęsami niczym Jelonek Bambi. Teksty piosenek już leżą gotowe i są jeszcze gorące. Wszystkie autorstwa Leszka Janeczka, wystarczy dopisać nuty do jego kwiecistych filipik z sesji…

Obaj mają sceniczne ciągoty. Janeczek lubi błyszczeć przed kamerami, nawet gdy to tylko gawęda o „Kraszczadach” w TVP Lublin i nie przeszkadza mu, że telewizja reżimowa. Nowosadzki szaleje przy blasku fleszy na powiatowych uroczystościach, przy mównicy pręży się jak kot i rzęsiście gestykuluje. Marka na fotorelacjach z nich jest więcej niż „Cisowianki” w trzech krasnostawskich Biedronkach i tak pokochał obiektyw, że gotów pozować przed fotoradarem, żeby tylko móc się uwiecznić. A Ewa Nieścior? Ewa mogłaby być ich impresariem i próby mieliby w remizie w Gorzkowie.

Panie doktorze Marku!

Ale jakby „Modern Talking” nie wypalił, może doktor Janeczek siłą woli, w której jest bardzo do PiS warszawskiego, a ten do przedwojennej sanacji podobny, sprawić żeby Marka Nowosadzkiego nostryfikowano na skróty i wciągnięto w poczet lekarzy krasnostawskiego SP. ZOZ. A co to za sztuka dla niego zrobić z Marka lekarza, on się wszędzie nadaje? Wszak chciał łączyć Janeczek Muzeum Regionalne z Biblioteką Powiatową na zasadzie chciejstwa. Oczywiście specjalizacja do wyboru. A Nowosadzki w białym kitlu i ze stetoskopem byłby magnesem, głównie dla pacjentek. Ho! Już tam nie jedna kobitka z temperaturą 36 i 7 kresek kazała by się wieźć na sygnale. Byle tylko przyjął ją i osłuchał ten przystojny lekarz, podobny do doktora Jakuba Burskiego alias Artura Żmijewskiego z Leśnej Góry. Kasłały by panie, jak „Star 28” za komuny nazywany kaszlokiem albo gruźlikiem…

Puenta rozciągnięta…

A teraz do puenty, która będzie rozwlekła jak konflikt w muzeum…To wszystko co doradzam, to nic innego jak niechciane rady, a te jak wiadomo są najgorsze. Tak jak ja sypię niechcianymi radami, tak i wspomniana dwójka nimi sypie w Muzeum Regionalnym. Nie mając pomysłu, ni woli, nie mówiąc o kompetencjach w tej sprawie. Tam tylko o prywatna dintojrę idzie na Teresce Hałas, no, a poza tym tam jest dyrektor na którego głowie spoczywa to wszystko. Tylko nie trzeba mu w tym przeszkadzać i to już wiemy. Miejsce lekarza Janeczka jest na ginekologii,  nie w muzeum, a Nowosadzkiego w gabinecie wicestarosty na ul. Sobieskiego, który „dzierżawi”, a nie posiada na własność.

Tymczasem Tereska Hałas jest autostradą po rządowe pieniądze, ale chłopaki wolą leśne zabagnione ścieżki, pełne dziur i wystających korzeni. Na których łatwo wykuć sobie oko, wybić zęby albo złapać kleszcza. Zamiast szarpać poły jej spódnicy i duraczyć, należy u tej spódnicy się uwiesić i wrzeszczeć: Teresa załatwiaj kasę dla powiatu, bo to twoje i nasze 5 minut. Niech ludziom coś po nas zostanie…

Tak jak po Zamoyskim został Zamość, Tomaszów Lubelski i Zwierzyniec, tak po Hałasowej zostaną asfalty, chodniki-cała infrastruktura. Wszyscy skorzystamy…Szpak wiedział jakie możliwości to daje i przecież trzy razy próbował zostać posłem. Na szczęście „Matka Boska z Radecznicy” widać czuwa i mu się to nie udało. Aż się boję co by było, gdyby posłem został. Może dziś wszyscy byliby w PSL, łącznie z kotami, psami i ptactwem domowym. A tymczasem to jej szczęście dopisało, i to dwa razy z rzędu. Jest teraz silniejsza w Warszawie dzięki temu, że powiedziała „nie” przy „Piątce dla Zwierząt”. Kaczor ją zawiesił ale tylko dobrze jej to zrobił. Gdy ona tak beztrosko wisiała, to Kaczyński myślał i tak wymyślił, że ją jeszcze szybciej odwiesił niż ją zawieszał. W międzyczasie pożegnano się z Gowinem, co znów ją wzmocniło. Teraz przy rządzie mniejszościowym każdy głos ma znaczenie, a do tego jest Tereska szefową Solidarności RI. Sztandar związku ciut naftaliną zalatuje, ale drzewiec jesionowy jeszcze zdrowy, może żebra porachować. Liczyć się z nim wypada, to symbol. Ślepym trzeba być i bezmyślnym, by tego nie rozumieć i takie są fakty, czy się Tereskę lubi czy nie…

Nowosadzki wykształcony i obyty, żyjący w dostatku, to samo Janeczek…ale pełne konta, rozsądku nie dają. Tak jak „Nobel” Tokarczuk rozumu nie dał.  Zamiast coś koło Hałasowej zbudować, jakąś namiastkę, choćby w celu „dojenia Warszawy” dla korzyści powiatu, to jeden z drugim latają jak „Żyd po pustym sklepie” i wrzeszczą. Ale może trzeba iść do okulisty, by to zobaczyć, a w krasnostawskim ZOZ okulistyka bardzo dobrze stoi. Janeczek ma tam praktycznie przez ścianę, a Nowosadzki góra 1500 metrów z ul. Piekarskiego.

Zwykłych zjadaczy chleba wojna w muzeum nie interesuje i ambicyjki radnych. Niektórzy nawet nie wiedzą, że w Krasnymstawie jest muzeum. Mają ten konflikt tak głęboko za kością ogonową, że proktolog jest bezradny. Zatem słów brak na tę głupotę „wybrańców ludu” I jak tak panowie ma wyglądać wasza praca i pełnienie mandatu, to może lepiej zrobić jak radzę i się nie wygłupiać za publiczne pieniądze, nie bić piany, że zacytuję Janeczka.

Mierzi mnie to i to, że własne brudy wynoszą do gazet, zamiast załatwiać to we własnym gronie- jak uczy nomen omen „Dulszczyzna” I jak to ma tak do wyborów w 2023 roku wyglądać, to wieńczę to cytatem ze wspomnianej „Moralności Pani Dulskiej”, czytanej ostatnio tak pięknie przez Nowosadzkiego- „ A niech was wszyscy diabli”

42
18

6 komentarzy do “Dulszczyzna po krasnostawsku”

    1. Takie zachowania winny wyeliminować owe postacie w najbliższych wyborach.Jesli nie uczynią tego wyborcy, wszyscy zapadniemy się w moralno -ekonomicznym marażmie.

      11

      10
  1. Skoro muzeum w Krasnymstawie jest tak mało znane, to może by zainwestować i jedną salę poświęcić tfurczości Pana Jutrzenki Trzebiatowskiwgo? Tym sposobem muzeum na pewno zyskałoby rozgłos. Szczególnie, gdyby zakupić kolekcję aktów. Co prawda to przeważnie same korpusy, ale po co komu reszta? Wszystko co najważniejsze jest i to w pełnej okazałości. Myślę, że tylko Pan Radny Janeczek widział w życiu więcej niż nasz artysta, chociaż nie jest to znowu takie pewne patrząc na dorobek Trzebiatowskiego.
    Jaka to szkoda, że w Krasnymstawie nie funkcjonuje siennicka zgoda. O siennickim muzeum jest już głośno chociaż jeszcze nie powstało, a o tym w Krasnymstawie mało kto słyszał. Brakuje tam widać silnego przy-wódcy, który co sobie w głowie uradzi to choćby nie wiem co to do skutku doprowadzi.

    17

    10
    1. Leszek słuchaj jest sprawa. Trzy a nie dwie pieczenie na jednym ogniu. Oddaj prace Trzebiatowskiego do muzeum Krasnegostawu.
      1. Krasnystaw zadowolony bo rozsławił by swoje muzeum
      2. Mieszkańcy Siennicy zadowoleni bo nie oddałbyś dworku, o który toczy się spór
      3. Profesor Jutrzenka najbardziej zadowolony, bo by miał muzeum w mieście powiatowym!!! a nie w jakiejś zapyziałej Siennicy

      15

      8
  2. Akty kobiece bardzo pasują do wystroju gabinetu doktora Janeczka. Niech je powiesi też i w poczekalni.😁😁😁

    13

    11
    1. Nie wiem czy władze siennickie skorzystają może zostało im tylko popatrzeć ☹️ale przecież są lepsze obrazki do oglądania 😲

      9

      5

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *