Arturowe bajania, czyli Sapko „łapką” za swoim wyrzuceniem!

 

Aż 5 pisemnych wystąpień, a obiecuje jeszcze następne – wszystkie krytykujące, a czasem nawet usiłujące wykpić – punkty programu wyborczego Andrzeja Szadury umieścił na swoim wyborczym fb Artur Sawa. Widocznie ów program konkretny, z alternatywną, ale jakże prostą wizją rozwoju gminy, niewymagającą olbrzymich nakładów finansowych, dotkliwie go ubódł. Bo sam nie ma żadnej wizji, tylko kontynuację Kuchty.

Ba, jest prosty do realizacji, należy zmienić tylko filozofię społeczno-gospodarczą gminy. Tymczasem Artura program jest zwykłą kontynuacją polityki Kuchty – czytaj: trzymajmy się poleceń szpakowej sitwy. Ten ślepy zaułek już doprowadził do ustawionego wyboru na dyrektora szkoły Sapki, na szczęście tę konkursową  kałabanię uwalił wojewoda, podtrzymywanie tlenem ruin GS poprzez brak egzekucji podatku od działalności gospodarczej walących się budynków i zapuszczonych terenów przy wjeździe od strony Lublina – bo udziały w nim ma były prezes Władek Grabek i była prezeska, sprzedażą działki gminnej pod blaszakiem, bo uchwałę odchodzącej rady będzie musiał wykonać.

Sapko zaczadział?

W pierwszym wystąpieniu Sawa obiecuje obiektywny konkurs na dyrektora szkoły. Bzdura wierutna. Jak zostanie wójtem nigdy nie narazi się swojemu promotorowi Szpakowi. To Szpak z Kuchtą wymyślili go na to stanowisko. Szpak – jak twierdzi wielu mieszkańców Krasnegostawu – jest związany z nim więzami rodzinnymi. Ich żony są kuzynkami i spotykają się razem na weselach itp. Dlatego z takim zapałem owacyjnie wsparli go na dożynkach. To był ich pocałunek śmierci, z czego nawet nie zdawali sobie wszyscy trzej sprawy. Sam Sawa dopiero później sobie to uświadomił, dlatego tak ucieka od nich publicznie. W tym samym wystąpieniu, o dziwo, dokładnie powtórzył hasła Szadury z programu o szkole (?!) „Szkoła ma być wolna od polityki i skandali”, zgodził się, że „szef placówki oświatowej nie może być działaczem partyjnym, od początku nie uczy żadnego przedmiotu”(?!). Zaczadział czy co? Nie, oszukał. Dlaczego? Bo poparł „łapką” do góry to wystąpienie sam magister Mariusz Sapko! Taki informatyk a tak głupio się wydał. Obaj wiedzą, że to zwykły kit wyborczy. Znają się jak łyse konie, chodzą do siebie na obiadki. Sapko wróci po wygranej Sawy na fotel dyrektora. Dlaczego? Bo nikt wtedy z oczywistych względów nie stanie mu w szranki. Nie będzie kontrkandydata. Szpak tego nie popuści! Tym bardziej, że on sam również, podobnie jak Sapko i Kuchta, został publicznie sponiewierany rozstrzygnięciem wojewody o unieważnieniu konkursu. Już od ubiegłego poniedziałku szkoła nie ma dyrektora. Jest w niej prawne bezhołowie, bo wójt nie powołał p.o. dyrektora, a powinien. Dlaczego? Bo Kuchcie już zwisają akty nadzorcze wojewody – kończy kadencję, a dodatkowo jest na zwolnieniu. Wicewójta pana Karola tak wymusztrował jak adiutanta, że ten boi się swojego cienia.

Powaga urzędu

Nie wolno łamać zaleceń wojewody, bo ten reprezentuje Państwo i jest organem nadzoru nad gminą. Na pewno naszą gminę będzie miał w pamięci za tę prawną niesubordynację, a Sawa pomylił chyba kampanię wyborczą z buraczaną, bo obiecuje finansowe dotację przez dr. hab. Przemysława Czarnka. Profesora za naiwniaka uważa?! Za taką zniewagę? Nawet na drogi nie dostanie ani grosza, niech się nawet nie łudzi. Myśli Sawa, że Szpak tu tylko rządzi?! Z tego powodu gmina będzie miała też poważne prawne kłopoty, wszelkie decyzje podpisane przez Sapkę są nieważne, jego etatu nie ma, nienależnie weźmie pobory, żeby dzieci nie miały z tego powodu kłopotów. Dlaczego trzymają go bezprawnie? Bo się boją publicznej kompromitacji, jak Sapko stołek by opuszczał. Właśnie dlatego już teraz przymierzają się do nowego konkursu. Na 25 października, a więc po samych wyborach zaplanowali zebranie Rady Rodziców, prawdopodobnie po to, by ta wybrała spośród siebie 2 nowe osoby do komisji. Znowu wybiorą do niej osobę po podstawówce i drugą, która tu mieszka zaledwie od kilku lat i nie wie co w tej gminie piszczy? W obiecankach Artur już tak się rozpędził, że na spotkaniach opowiada o rządowym programie „Czyste Powietrze” i dotacjach wojewody do budowy lokalnych dróg, jakby to był jego program. To program PiS! Wara od niego! Bo to zwykłe, autorskie zawłaszczenie. Szpak z Kuchtą tak uczyli?

A może w następnym wpisie odetnie się od sprzedaży gminnego blaszaka z barem dzierżawionego Ryszardowi J.? A rodzina J. da mu za to kilka „łapek” na fb? I też to pójdzie po Internecie. U nich wszystko możliwe, bo w czczych obiecankach uczeń przerósł mistrzów – Kuchtę i Szpaka.

Szpako-kuchtowa machina w osobie Artura Sawy kroczy uparcie dalej. Nie ma już wyjścia. Krasnostawski peeselowski grunt chcą na stałe przeszczepić na naszą gminę. A

P.S. Dzisiaj Artura Sawę obwozili busem po remizach. Pewnie strażakom wszystko obiecał, nawet samolot od wojewody. A co, aby do niedzieli dociągnąć!

Obserwator

23
12

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *