Krasnostawska „Leśna Góra” czyli gorzkie uwagi i wcale nie tajemnicze „ciacho”!

Na profilu FB starostwa powiatowego w Krasnymstawie umieszczono informację, którą prezentujemy poniżej. To wystarczyło co by ruszyć nerw krasnostawskim kobietom. Te nie czekały do 8 marca i same zrobiły sobie prezent. Wzięły decyzję o przeniesieniu opieki świątecznej na stół sekcyjny i dawaj filetować jak karpia na Wigilię! Oberwało się służbie zdrowia i to fest.  Jest mimo wszystko nadzieja! Ta jest blondynem, „ciachem” i lekarzem ze świątecznego dyżuru! 

Prezentujemy całą żywiołową dyskusję, ale oryginał dostępny jest na profilu starostwa powiatowego. Jeśli kto chce szukać szczegółowych danych, to tam odsyłam…Panie w ocenach zgodne jak mało kiedy, a dyskusje bywały i pod licznymi udostępnieniami. Co prawda jedna z pań się wyłamała i napisała zupełnie coś innego, ale to może być pielęgniarka! A to się nie liczy!😉

Anna D

A ja bym radziła osobom które odpowiadają za zatrudnianie lekarzy z dyżurów zorientowały się kogo zatrudniają. Łaskę robią ze muszą wstać do pacjenta a jak już wstają nawet nie zbadają. Byłam ostatnio pani doktor zniesmaczona że rano musi wstać nawet mnie nie zbadała. Dala w ślepo lek.

Marta R

Anna D- to prawda, nawet osłuchać dziecka się nie chce?

Karolina Sa

Anna D– to prawda czy osoba dorosła czy dziecko to strach jechać na nocną opiekę. Zero jakiejkolwiek pomocy zbadania itp ??

Klaudia Z

To prawda. W przychodni wiecznie nie ma miejsc do pediatry. A jeśli chce się dostać to kilka dni wcześniej trzeba zapisywać dziecka. Na nocnej opiece jedno wielkie nieporozumienie. Zostają wizyty prywatne. Ale najważniejsze, że kasa ze składek zdrowotnych się zgadza.

Anna W

Klaudia Z– dlatego ja się przepisałam do innej przychodni… Dzwonię mówię że dziecko 40 stopni kaszel, a oni że miejsce za 4 dni no to jest jakaś porażka…

Klaudia Z

Anna W– ma pani rację. Tam to jest stała praktyka. Albo z racji że jesteśmy z poza Krasnegostawu pani z rejestracji mówi nam żebyśmy się przepisali bliżej swojego miejsca zamieszkania bo oni mają za dużo pacjentów.

Kamila J

Anna D- Dokładnie. Jak nie doktorka, która ” chyba słyszy zmiany w płucach” i przepisuje antybiotyk w zawiesinie a dawkowanie daje w tabletkach a po powrocie do niej słyszę ” naprawdę tak zapisałam?! Ja już sama nie wiem co ja piszę”, po lekarza który jest mega bucem i pyta po co przyszłyśmy i czego sobie same w domu nie możemy poradzić.

Ewelina N-S

Kamila J – pan „doktor” z nocnej opieki chyba sam ze sobą nie może sobie poradzić…

Agata J- W czwartek 22.12 na szczęście trafiłam na normalną lekarkę na nocnej opiece, ale to co słyszałam od znajomych potwierdza powyższe komentarze.

Ess Ka

Ta cała wasza opieka jak i SOR nie nadaje się do niczego.. Zero szacunku do człowieka, zero jakiejkolwiek empatii czy chęci pomocy osobom które naprawdę cierpią bo nikt z przyjemności do Was nie przychodzi.. Moja noga nigdy tam już nie postanie ani moich bliskich choćbym miała ich na rękach zanieść do innego miasta do szpitala.. Wstyd. Niewiem po jaką cholerę Wy tam siedzicie. ?

Ess Ka

A o dostaniu się w jakiekolwiek święta lub w nocy można zapomnieć.. Prędzej się przez Ciebie przewrócą niż pomogą wstać.

Sylwia K

Nocna opieka to porażka i dotyczy to całego personelu nawet Pan, które rejestrują bo biorąc dowód od potencjalnego pacjenta nie potrafią go prawidłowo zarejestrować . Po dwóch godzinach oczekiwania pod gabinetem okazuje się że pacjent nie jest zarejestrowany a przeszedł procedurę rejestracji tak się przynajmniej wydaje.

Edyta Ż

Dyrekcja Szpitala powinna się dogłębnie przyjrzeć pracy personelu, od pracowników rejestracji po lekarzy włącznie! Nie wiem jak można dopuścić do takiego poziomu ignorancji ze strony pracowników nocnej i świątecznej opieki w sytuacji gdy ktoś potrzebuje pomocy! Chyba nie ma kto tam nimi dobrze potrząsnąć. Szok po prostu w jakich czasach przyszło nam żyć, pozostaje ratować się prywatnie, ale z drugiej strony w imię czego chodzić prywatnie jak co miesiąc są nam potrącane składki i to nie małe! na ubezpieczenie zdrowotne!

Patrycja P

Jedna wielka porażka i pomyłka…

Agnieszka

Trudno to nazwać opieką.

Anna W

Na nocnej to tylko jeden jedyny lekarz jest naprawdę spoko. Nigdy nie pamiętam nazwiska ale młody człowiek, zawsze bardzo sympatyczny, z podejściem do pacjenta.

Justyna D

Anna W potwierdzam, byłam w Szczepana z dzieckiem, bardzo fajny pan doktor, w okularach, nazwiska tak samo nie pamiętam, ale miły i z podejściem do dzieci. Trafiłam już kiedyś na niego z dzieckiem. Jednaz pani z rejestracji też jest bardzo miła. Ogólnie kilka razy w życiu musiałam korzystać z opieki swiatecznej z dzieckiem i na szczęście za każdym razem nie trafiałam źle.

Katarzyna M

Anna W dr Olcha?

Anna W

Katarzyna M naprawdę nie przypomnę sobie a nie mam żadnej starej recepty. Wiem jedynie wysoki szczupły blondyn

Katarzyna M

Anna W to na pewno dr Olcha. Faktycznie Super podejście do pacjenta i rodzica

Patrycja Cz

Jak dla mnie to porażka totalna . Byłam ostatni raz . Pani doktor jak można ją tak nazwać wielce obrażona . Dziecko przez ręce się przelewało a ona z hukiem ,,no podejdź tu,, dziecko przestraszone . Nie wiem po co ona tam była na pewno nie pomóc..

Joanna F-F Byłam 25.12. Przyjęła mnie młoda lekarka. Jestem bardzo zadowolona. Otrzymałam pomoc, po którą przyszłam. Panie w rejestracji również życzliwe i sympatyczne.

Co ja myślę o tym…

Z przyczyn politycznych i trochę ponaglany własnymi obserwacjami przyłączam się do wniosków pań! Jest krasnostawski szpital cudactwem nad cudactwami, gabinetem osobliwości, gdzie karzeł z przyrodzeniem konia to banał a brzuchomówca to blagier. Stosunki panujące w jego trzewiach do normalnych nie należą i nawet wybrzmiało to na ostatniej sesji rady powiatu 29 grudnia, ale o tym innym razem. Walka buldogów pod dywanem to nic w porównaniu do tego, co tam się rozgrywa.

W radzie powiatu środowisko szpitalne ma wcale pokaźną reprezentację! Jest przemądrzały Janeczek ordynator ginekologii, Piotr Suchorab, który lekarzem nie jest, ale ze szpitala wyrastają mu nogi. Jest i Boguś Domański lokalny przedsiębiorca uciekinier z PiS, ale przede wszystkim ambasador swojej familii, która w szpitalu chciałaby reform, ale pisanych pod siebie. W takich okolicznościach i przy takim potencjale dyrektor Matej Piotr, poprzednik Jarzębowskiego nie mógł się ostać, a trzeba powiedzieć, że z medykami miał niezłą przeprawę i malowniczy przydomek. Potrafił jednak towarzystwo trzymać krótko, wprost za mordę.

Wiele wojenek w łonie tej obecnej niby koalicji rządzącej miało początek w szpitalu albo przez szpital i to jest ciekawy temat, do którego trzeba wrócić i coś napisać, bo naród powinien wiedzieć.

Dlatego zawsze Boga proszę o zdrowie, a ilekroć przechodzę koło ponurego gmaszyska szpitala i słyszę kraczące wrony, to jakby bardziej prosić zaczynam i tylko zdrowie wtedy ma znaczenie. Dziwne, ale nad cmentarzem też kraczą i czy to przypadek!? Być może to znak, że tu się zaczyna, a tam się kończy… Ale jak o leżenie w tej jednostce w celu podreperowania zdrowia idzie to ja nie mam tyle odwagi co były starosta Janucho Szpak, który w szpitalu do zdrowia przychodził po słynnym parkowaniu w sadzie ponad 5 lat temu w wyniku czego wytorupało go jak worek kartofli. Nie chciałbym się czuć za żadne skarby świata jak ten syn, który odwiedził w szpitalu ojca i zobaczył, że ten dygoce, bo jest mu zimno. A jak zgłosił ten fakt i poprosił o dodatkowy koc dla ojca, bo swój miał przywieźć nazajutrz, to ojcu zmierzono temperaturę, zamiast dać koc od razu bez durnego gadania. Temperatura wyniosła 36 i 6 kresek co było triumfem medycyny! Starsi ludzie czasem marzną, no takie z dziadków huncwoty, że coś odczuwają inaczej niż zdrowsi i młodsi. O czajnik do zagotowania wody na herbatę też nie chciałbym się wykłócać…

Mówią też, że sukcesy lekarskie pławią się w słońcu a pomyłki skrywa ziemia. To ostatnie podsumowała pani na profilu fejsbukowym „Miasto Krasnystaw” w dość lapidarny sposób pod wspominanym wyżej postem o zmianie lokalizacji opieki…

Dziwi mnie, że medyk Janeczek milczy i mimo wielgaśnego autorytetu, którego na 10 wozów drabiniastych nie zmieścisz nie pójdzie do kolegów lekarzy i nie przemówi do nich jako autorytet i najpopularniejszy ginekolog Lubelszczyzny! I niechby ze szpitala zrobili wzór dla innych. By byli mili profesjonalni i niech będzie tak jak w Leśnej Górze! Ciekawie by to było… Prowincjonalny szpital też może być marką, a nie jedynie kością niezgody i kopalnią lekarskich fortunek. Bo co jak co lekarska brać zarabia dobrze i ciągle im mało. Ale co tam! Leszek tymczasem ma inne zajęcia i pcha łapy do Muzeum Regionalnego a kiedyś do Domu Pomocy Społecznej w Krasnymstawie. Taki z niego reformator cudzych ogródków! Chwalić się również Leszek nie chce tym, że blisko rok temu odbyło się spotkanie lekarzy ze szpitala z władzami powiatu. To było w gorącym okresie, kiedy robiono polityczną gówno burzę o rzekomym zamykaniu oddziałów. To wtedy Szpak ściągał Grabczuka i obaj zziębnięci z czerwonymi nochalami jak renifer Rudolf pitolili trzy po trzy stojąc przed szpitalem. A Januszek chciał Leńczukowi nakładać chomąto zobowiązań, że ten ma głową ręczyć za rozwiązanie problemu w szpitalu. Problemu, który był nie tak straszny jak go malowali, ot nadęty coby mieć o co powrzeszczeć, bo do gierek politycznych szpital nadaje się jak mało co. Sam nigdy takiego „chomąta” nie przyjąłby a nawet nie chciałby o czymś takim słyszeć ale taka jest gówniana polityka w tym nieszczęsnym kraju że drugiemu robi się to co sobie jest niemiłe a nawet niemożliwe. Wracając do spotkania lekarzy z władzami starostwa to padło tam wiele gorzkich słów, ale o dziwo to medycy wytykali sobie wzajemne urazy i spotkanie nie poszło po Leszka Janeczka myśli, który był jego inspiratorem. Potem była sesja i przemilczano treść owego spotkania. Było o tym tak cicho, jak w kościele po śmierci organisty. Tam się nie było czym chwalić!

Podzielam pogląd, że gdyby wprowadzić w służbie zdrowia warunki gospodarki rynkowej i prywatyzacji, gdzie wygrywa się poziomem usług i profesjonalizmem to ten szpital zostałby zdmuchnięty jak świeca. Oczywiście są oddziały, które mogłyby się ostać i lekarze takoż. Ponoć okulistyka dobrze tu stoi, ale nie zmienia to faktu jak uważają niektórzy ze mną włącznie, że tu w Krasnymstawie wieś się leczy a na nich to co jest wystarcza. Poza tym pieniądz płynie czy jest dobrze, czy źle a w takich warunkach stałego dopływu gotówki nawet święty by się zbiesił. Jest jednak promyczek nadziei w tym wszystkim, bo panie w swojej dyskusji zwróciły uwagę, że jest w szpitalu jeden lekarz Olcha ma na nazwisko i przytaczam je w pełnym brzmieniu, gdyż nasze niewiasty uznały, że nie dość, że miły to jeszcze przystojny. Tak więc jest nadzieja i takich nam trzeba. Niech i Olcha będzie byle tylko nie szedł w ślady pompatycznego Janeczka, o którym też kiedyś pisały kobiety, ale na innym profilu, że przystojny…

Tak czy siak trzeba mieć zdrowie by chorować a jak kto chce żyć spokojnie to lepiej nie drażnić kobiety, kucharza i człowieka z nożem. Ale może być i tak, że kobieta, jak na doskonałość przystało ma nóż i jest kucharzem. Wtedy to już jesteś bracie trup!… Oczywiście Ani Grodzkiej to zjawisko nie dotyczy, co nie jest żadnym pocieszeniem.

 

 

30
3

8 komentarzy do “Krasnostawska „Leśna Góra” czyli gorzkie uwagi i wcale nie tajemnicze „ciacho”!”

  1. Dodając jakikolwiek komentarz tutaj można uznać za bezsensowny bo artykuł świetnie wszystko oddaje . Jedynie warto dodać krótko w jednym zdaniu . Jaki zarząd starostwa i dyrektor ZOZ takie są efekty . Szkoda tylko że wybory samorządowe zostały przesunięte bo czas ucieka !!!

    12

    1
  2. Z cyklu: Strofy dla Ciebie – „Wierszyki szpitalne”
    Autor: Andrzej Waligórski

    „A w naszym szpitalu
    Miło jak na balu,
    Nie ma takich lecznic w Rzymie
    Ani w Montrealu.

    Zdychają mikroby,
    Pryskają choroby,
    Już nie będą nas gnębiły
    I naszej chudoby!

    Samotna czerwonka
    Po polu się błąka,
    Tak się wystraszyła leków
    Aż się biedna jąka.

    Gnębiła żółtaczka
    Sierżanta Miziaczka,
    A po wyjściu ze szpitala
    Sierżant zdrów jak kaczka!

    Był kiedyś dyfteryt
    groźny jak iperyt,
    Ale teraz z dyfterytu
    Zrobił się emeryt.

    Krętek całkiem blady
    Ucieka w Bieszczady….
    Szukaj sobie, blady krętku,
    Gdzie indziej posady!

    Spotkała się grypa
    Z kompleksem Edypa:
    – Wie pan, wczoraj umarł tyfus,
    Dzisiaj ma być stypa!

    Stara ślepa kicha
    Ze wzruszenia wzdycha:
    – Jakiś Julek mnie wycinał,
    Ponoć duża szycha!

    Wyleciało wzdęcie,
    Jest już na zakręcie:
    – Trzeba umieć się wycofać
    W stosownym momencie!

    Natomiast zaparcie
    Broni się zażarcie:
    – Mnie nie ruszą, bo w centrali
    Mam mocne poparcie!

    Przewrócił się katar,
    Nosa sobie natarł,
    Już nie będzie taki Kozak
    Ani taki Tatar!

    Wyszły dwa gronkowce
    Na leśne manowce:
    – Gdzież my teraz się podziejem,
    Nieszczęsne wędrowce?

    Grupka tuberkulin
    Pod miedzą się kuli:
    – Kto przygarnie nas, sieroty,
    I do snu utuli?

    Na rogu ulicy
    Tkwi wrzód dwunastnicy,
    Prosi o kawałek chleba
    I łyk śliwowicy.

    Natomiast platfusy
    To duże chytrusy –
    Powłaziły do doniczek,
    Udają kaktusy.

    Schował się rzęsistek
    Za bukowy listek…
    Już nie będziesz, draniu, gnębił
    Państwowych artystek!

    Wiatr pomyślny wieje,
    Nowy dzionek dnieje,
    Wyzdychają nam choroby
    A ludność – zdrowieje!

    Biją dzwony z wieży,
    Śpiewa chór harcerzy:
    – Wiwat pan docent Sroczyński
    I jego partnerzy!” 😀

    15

    0
  3. Pracownicy SOR sami określają swoje miejsce pracy jako, cytuję w pełnym brzmieniu, 'burdel’, ale to tylko dzięki niektórym lekarzom, bo mnie ze swojej strony wypada pochwalić doktora Kamila, który znalazł miejsce w szpitalu dla pacjenta oczekującego od prawie 3 dób i wraz z doktorem innym młodym wymiótł pacjentów z oddziału ratunkowego w przeciągu trzech godzin. Oni wiedzieli akurat, po co przyszli do pracy. Są inni, łącznie z głównodowodzącą, którzy wypisują pacjentów bez wypisu i tygodniami nie można się o wypis doprosić (wyniki badań tam przeprowadzonych akurat były istotne w dalszym procesie leczenia tego feralnego pacjenta). Plagą są chyba obcokrajowcy, bez urazy, ale bez umiejętności czytania i pisania w języku kraju, w którym pracują nie można mieć do nich zaufania. Czym Krasnystaw przyciągnie wykwalifikowane kadry?
    A z innej beczki – jaka jest magiczna średnia wieku lekarzy rodzinnych naszych POZ?
    A jeszcze z innej – dlaczego pediatrzy przekształcili się w rodzinnych i z dzieckiem trzeba czekać na wizytę TYDZIEŃ??? A opieka nocna i SOR jest zapchany pacjentami, których nie są w stanie 'przerobić’ rodzinni?
    Życzę wszystkim rządzącym w naszej zapyziałej mieścinie, żeby zechcieli skorzystać w styczniu z usług medycznych opłacanych ze swoich składek, może otworzą im się oczy, na ten właśnie 'burdel’.

    13

    0
  4. Panie Redaktorze, który to już kolejny raz uderzany jest poprzez publikację takich artykułów powiatowy PiS? Takie teksty podważają zaufanie do partii rządzącej, inspirują do działań wrogów, warchołów i zwykłych pieniaczy. Nie wiem dlaczego tak z uporem pełnym negatywnych emocji Gazeta uderza tylko w radnych powiatowych należących do KLUBU PiS. To bezpośrednio uderza w Pana Starostę, który na tle całego bałaganu uchodzi na osobę nie potrafiącą zarządzać. Jak tak dalej pójdzie to w następnych wyborach nikt na PiS nie będzie głosował.

    6

    10
    1. Takie tam, po prostu przedstawione są fakty i oczywistym jest że za ten bałagan odpowiada starostwo i cały zarząd a że Pan starosta jest elitarnego klubu PiS więc odpowiada za to co się dzieje w zozie.

      12

      0
  5. Ten Jarzębowski to taki dziwny twór dla którego mają zgadzać się cyferki żeby nagroda roczna była a nawet wielokrotność. Ten człowiek oderwany jest od rzeczywistości w jakiej się znajduje lekarze mają go za popychadło któro ma im zapewnic wersalkę i telewizor i to natychmiast bo mogą obrazić i nie wyjdą do pacjenta…:) Dokładnie jednym słowem to wielki burdel bez ładu i składu, a pomysły dyrektora są tak chaotyczne że są jedna wielką porażką…, przenosi- zamyka- otwiera i tak w koło Macieju no cudak i jeszcze raz cudak. Oby szybciej zleciało do wyborów i oby ten pis- „pazerni i skorumpowani” nie dostał się do koryta to i szynko Jarzebowskiego się pozbędą stąd.

    14

    1
  6. Masę wartościowego i kompetentnego personelu ucieka ze szpitala w Krasnymstawie, bo to kompletna parodia, co się tam dzieje. Pielęgniarki , które mają jakies ambicje dobrze pracować , kształcić się, a chciałyby być także doceniane , niestety, już dawno odeszły. Albo wóz rządzi koniem, albo koń wozem, coś trzeba wybrać. Rada Powiatu niestety jest odpowiedzialna za ten cały bałagan

    5

    2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *